Kontrterroryści policji, przy wsparciu Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej, przeprowadzili szturm na statek blokujący dostęp do gazoportu w Świnoujściu. Na szczęście, to były tylko ćwiczenia. Ich celem było sprawdzenie technik ochrony strategicznych obiektów, takich jak terminal LNG w Świnoujściu. Takie obiekty jak terminale, porty czy zakłady energetyczne mogą być potencjalnym celem ataków terrorystycznych.
Ćwiczenia, zorganizowane przez Centralny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji „BOA”, Straż Graniczną i Żandarmerię Wojskową, mają wzmocnić współpracę w zakresie działań bojowych na morzu, w nadbrzeżach i strefach infrastruktury krytycznej.
- W kontekście wydarzeń za naszą wschodnią granicą, ataku dronowego z września czy incydentów, z którymi zmagają się nasi partnerzy z UE i NATO, jak chociażby w Kopenhadze, widzimy, że zagrożenia terrorystyczne, zwłaszcza te związane z użyciem dronów, stale rosną. Te incydenty są inspirowane przez rosyjskie służby specjalne. Dlatego tak istotne są tego rodzaju szkolenia i wspólne działania służb. Nasi kontrterroryści to jest elita światowa. To są wybitni fachowcy, którzy codziennie dbają o nasze bezpieczeństwo - powiedział obserwujący ćwiczenia minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński.
Scenariusz ćwiczeń zakładał skoordynowany szturm na statek blokujący dostęp tankowców do gazoportu, połączony z działaniami abordażowymi z łodzi i desantem z policyjnego śmigłowca S-70i Black Hawk. Równocześnie zespoły bojowe desantowały z łodzi RIB na nabrzeże, by odzyskać kontrolę nad infrastrukturą terminalu. W akcji brały również udział policyjne psy, których wyszkolenie bojowe pozwala na wspieranie działań funkcjonariuszy. Ochrona infrastruktury krytycznej obejmuje także zabezpieczenie przed dronami.
W ćwiczeniach, które potrwają do końca tygodnia, biorą udział siły kontrterrorystyczne z różnych miast, lotnicy policyjni, a także jednostki Morskiego Oddziału Straży Granicznej i Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej.
oprac. (rj)