Dwa tygodnie temu zakończył się Szczecin European Film Festival. Okazuje się, że mogła to być jego ostania edycja.
SZCZECIN European Film Festival odbywa się od trzech lat, jest kontynuacją polsko-niemieckiej imprezy DokumentART, która od 2007 roku odbywała się w Szczecinie i Neubrandenburgu. Organizatorem SEFF (a wcześniej szczecińskiej odsłony DokumentART) jest stowarzyszenie OFFicyna. W tym roku impreza odbyła się w październiku, trwała dziesięć dni, wyświetlono na niej ponad 100 filmów w kilku blokach tematycznych. Na festiwalu można zobaczyć m.in. najnowsze filmy dokumentalne z całego świata, dzieła nagrodzone w ostatnim roku na najważniejszych festiwalach, organizowano spotkania z twórcami, a także pokazy produkcji zachodniopomorskich. Okazuje się, że miniona edycja mogła być ostatnią. W środę na posiedzeniu Komisji Kultury Rady Miasta przedstawiciele OFFicyny wyjaśnili, jak wygląda sytuacja organizatorów.
- Ostatnie trzy edycje, które organizowaliśmy, były robione w tak złych warunkach, że nie podejmiemy się organizacji kolejnego festiwalu. Proszę nie odczytywać tego jako szantaż. Po prostu nie jesteśmy w stanie robić festiwalu, jakiego oczekuje od nas miasto, za takie pieniądze - mówi Bartosz Wójcik, prezes OFFicyny i polski dyrektor SEFF.
W 2016 roku OFFicyna uzyskała od magistratu 135 tys zł na organizację imprezy. To stanowiło około 33. proc całego budżetu imprezy. Dla porównania, w roku 2010 miejska dotacja na festiwal (wówczas jeszcze DokumentART) wynosiła 300 tys. zł, czyli ponad połowę więcej niż obecnie. Malejące dofinansowanie ze strony Szczecina zdaniem organizatorów może się przyczynić do nieprzyznania środków zewnętrznych na kolejny rok.
Szymon WASILEWSKI
fot. Jednym z członków zespołu SEFF jest Tomasz Raczek (pierwszy z prawej), znany krytyk filmowy.
Więcej informacji w „Kurierze" oraz e-wydaniu z 14 listopada 2016 roku.