Konfederaci chcą wyjaśnień. "Paśnik" w stoczni Gryfia

Przedstawiciele partii KORWiN uważają, że Stocznia Gryfia jest źle zarządzana, a odpowiada za to jej prezes Krzysztof Zaremba. Fot. Tomasz TOKARZEWSKI  

Chcą dostępu do informacji i być może powiadomią organy ścigania - konfederaci z zachodniopomorskiego KORWiN uważają, że stocznia Gryfia jest źle zarządzana, a odpowiada za to jej prezes Krzysztof Zaremba.

- W naszej ocenie odpowiada on za niegospodarność w zarządzaniu Morską Stocznią Remontową Gryfia - mówi Marcel Duda, prezes Regionu Zachodniopomorskiego KORWiN. - Spółki Skarbu Państwa, a taką jest MSR "Gryfia", stały się "paśnikami" dla polityków, którzy nie załapali się na inne stanowiska, nie zostali np. posłami. Wystarczy, że spełnią trzy warunki: będą mierni, bierni, ale wierni. Nie są im potrzebne żadne kwalifikacje, znajomość rynku czy nawet języków obcych.

Spore wątpliwości wśród działaczy KORWiN budzi decyzja o budowie w "Gryfii" nowego doku.

- Prezes Zaremba zwolnił z pracy 200 osób z "Gryfii" w Świnoujściu, teraz mówi o zatrudnieniu 150 w Szczecinie. W dodatku ceny stali są rekordowo wysokie i nadal rosną - tłumaczy Dawid Przywóski, członek partii. - Na świecie jest obecnie koniunktura na remont jednostek pływających, a nie na ich budowę! Ten dok powstanie za kilka lat, kiedy naszym zdaniem sytuacja na rynku będzie całkowicie odmienna od obecnej.

KORWiN prosi o dostęp do informacji publicznej w sprawie doku. Prosi o jego specyfikację techniczną, "w tym projektowane zanurzenie oraz szerokości i długości jednostek morskich mających korzystać z doku", analizę podejścia i dokowania jednostek oraz analizę zysków i strat dotyczących budowy doku nr 8.

Jeśli nasze informacje się potwierdzą, powiadomimy organy ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa, polegającego na działanie na szkodę spółki należącej do Skarbu Państwa - podsumowuje Marcel Duda. ©℗

ToT