W Chlebówku, gm. Stara Dąbrowa, do rzeki Krąpiel wpadł koń. Dzięki sprawnej akcji strażaków i mieszkańców wsi, udało się go uratować.
- Mieszkam blisko rzeki Krąpiel - opowiada właścicielka 7-letniego konia o imieniu Summer. - Najwidoczniej jeden ze słupów ogrodzenia był słabszy i wyłamał się, gdy koń sięgał trawę po drugiej stronie padoku. Udało mu się przejść, ale nie spodziewał się, że przepływa tam rzeka. Mamy bardzo podmokły teren. I chyba obsunęła się pod nim ziemia. Koń wpadł do wody.
Zwierzak ugrzązł w mulistym dnie. Ciężko było go wyciągnąć.
- Po 2 godzinach walki z wodą i zamulonym brzegiem przyjechał koparko – ładowarką mąż mojej przyjaciółki, Przemek – opowiada kobieta. - Zaczęliśmy wspólnie wyciągać Summera. Zadzwoniliśmy też po strażaków. Wspólnymi siłami zwierzaka wyciągnięto na brzeg. Był wyczerpany. Przykryto go kocami, dano pić.
- Po godzinnej akcji konik został wyciągnięty i po odpoczynku stanął na własnych nogach – cieszą się z udanej akcji strażacy z Parlina.
- Mam go od źrebaczka – mówi pani Beata. - Jest moją wielką miłością i całym życiem. Nie wyobrażam sobie innego zakończenia tej historii. Mam nadzieję, że mój konik się po tym wszystkim nie rozchoruje.
Uratowany Summer ma się dobrze. Ma apetyt, co dobrze wróży jego zdrowiu.
(w)