Uczniowie wszystkich klas VI Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie włączyli się w piątek w akcję "Zachodniopomorska #Komórkomania". Przekonywali, że warto zostać dawcą szpiku. Dzięki ich działaniom zwiększyła się baza potencjalnych dawców komórek macierzystych.
- Taka akcja jest bardzo potrzebna, bo dzięki niej można uratować komuś życie - powiedziała wolontariuszka akcji Zuzanna Kowalska z drugiej klasy.
W Polsce co godzinę ktoś dowiaduje się, że choruje na nowotwór krwi. Szansą na wyleczenie jest przeszczep komórek macierzystych od dawcy niespokrewnionego. Bazę potencjalnych dawców tworzy Fundacja DKMS, która działa w Polsce 2008 r. Uczniowie VI LO po raz drugi zorganizowali akcję pod kierunkiem fundacji. W ubr. „Zachodniopomorską #Komórkomanię” przeprowadzono w szkołach dzięki porozumieniu Kuratorium Oświaty w Szczecinie z Fundacją DKMS. Służy ona podniesieniu świadomości na temat ratowania ludzkiego życia. Uczniowie i nauczyciele VI LO przeprowadzili serię działań edukacyjno-informacyjnych na temat idei dawstwa szpiku i umożliwili rejestrację w systemie każdemu, kto podjął świadomą decyzję, by zostać dawcą. Przez kilka dni rozdawali ulotki przed szkołą, rozwieszali plakaty, informowali osobiście oraz w mediach społecznościowych. W piątek rejestrowali potencjalnych dawców.
- Od roku czekałam na to, żeby się zarejestrować jako potencjalny dawca szpiku, bo w czasie ubiegłorocznej akcji nie miałam jeszcze 18 lat - powiedziała Aleksandra Wawer wolontariusz DKMS, trzecioklasistka w VI LO.
Aby zostać dawcą komórek macierzystych, należy mieć ukończone 18 lat, ważyć co najmniej 50 kg i być zdrowym. Potencjalny dawca robi wymaz ze śliny. Aleksandra wie, że jeżeli jej genotyp będzie bliźniaczym z genotypem chorego na białaczkę, będzie poproszona o oddanie dla niego krwi. - Nie boję się. Kilka godzin dyskomfortu, a mogę uratować komuś życie - uśmiecha się uczennica.
Potrzebne komórki pobierane są zazwyczaj przedramienia, a jedynie w 20 proc. przypadków z talerza biodrowego. Nigdy z kręgosłupa. Lekarze zapewniają, że procedury związane z przeszczepem są w pełni bezpieczne.
- Wspieram tę akcje, ponieważ wiem, że może ona uratować życie. Moja rehabilitantka miała białaczkę, jest już po przeszczepie i wszystko wygląda na to, że będzie w pełni zdrowa - opowiadała Blanka Bieczyńska, uczennica VI LO.©℗
Elżbieta KUBERA
Fot. Ryszard PAKIESER
Na zdjęciu: Akcja Zachodniopomorska #Komórkomania - Zostań dawcą szpiku w VI LO w Szczecinie.