Jaśkowiak: Potrafię rozmawiać z osobami, którym w życiu nie wszystko szło łatwo

 

- Po osiemnastu latach istnienia musimy się zastanowić, dlaczego odsunęli się od nas Polacy z wykształceniem podstawowym i zawodowym – powiedział w czwartek wieczorem w Szczecinie Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania oraz kandydat w prawyborach prezydenckich Platformy Obywatelskiej.

- Głęboko wierzę w to, że Jacek Jaśkowiak będzie w stanie przekonać swoimi pomysłami, ideami i energią również sympatyków z Pomorza Zachodniego. Chcemy, żeby to była konkurencja jak najbardziej fair – mówił na spotkaniu z dziennikarzami marszałek województwa Olgierd Geblewicz.

Przypomnijmy, że już w sobotę 43 delegatów z Pomorza Zachodniego odda swoje głosy na Małgorzatę Kidawę-Błońską lub Jacka Jaśkowiaka w prawyborach prezydenckich w strukturach PO. Prezydent Poznania uważa, że Platforma Obywatelska musi się zastanowić, co spowodowało, że od partii odsunęli się Polacy z wykształceniem podstawowym lub zawodowym.

- Musimy się zastanowić, co możemy zrobić, żeby trafić do nich oraz do młodych ludzi. Musimy odzyskać wiarygodność – mówił J. Jaśkowiak. - Nie dotrzemy do młodych, jeśli nie będziemy jednoznacznie wypowiadać się w pewnych kwestiach.

Rywal Małgorzaty Kidawy-Błońskiej uważa, że potrafi rozmawiać z osobami z wykształceniem podstawowym, ponieważ sam wychowywał się w robotniczej dzielnicy.

- Również pracowałem fizycznie i potrafię dotrzeć do tych ludzi. Nie jestem dla nich obcy – twierdzi. - Pomimo dużych różnić światopoglądowych, potrafię szybko złapać kontakt z Arturem Szpilką, który stracił ojca w wieku 3 lat, kiedy miał 10 lat trafił do domu dziecka, a wieku 14 lat bił się z bezdomnymi o przeterminowane jogurty, które przynosił swoim siostrom.

Jacek Jaśkowiak uważa, że potrafi przekonać do siebie również zwolenników Prawa i Sprawiedliwości. – W grupie seniorów zagłosowało na mnie 30 procent zwolenników Prawa i Sprawiedliwości. Spotykam się z nimi na co dzień i potrafię działać z Kościołem, z którym codziennie wydajemy w Poznaniu 1500 posiłków dla bezdomnych. Oprócz tego zrobiliśmy noclegownię dla 360 osób oraz łaźnię. Potrafię rozmawiać z arcybiskupem w pozycji wyprostowanej.

Prezydent Poznania prosi także koleżanki i kolegów z PO o zachowanie przyzwoitości w popieraniu kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Przypomnijmy, że do Wirtualnej Polski podobno dotarły informacje anonimowych polityków PO, którzy uważają, że Jaśkowiak wie, że nie ma szans na wygraną. Zgodził się jednak wziąć udział w zaaranżowanym przez Grzegorza Schetynę procesie wyborczym, ponieważ walczy o miejsce we władzach Platformy Obywatelskiej.

– Byłem zbulwersowany, kiedy przeczytałem o pewnych insynuacjach – dodał rywal Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. – To dla mnie nowe doświadczenie, ponieważ nigdy wcześniej nie uczestniczyłem w ogólnopolskiej polityce. Tego typu działania są mi obce.

(KaNa)

Fot. PAP/Marcin Bielecki