Już ponad pięć i pół miliona nazwisk znalazło się w bazie danych straty.pl, katalogującej polskie ofiary niemieckich nazistów podczas drugiej wojny światowej. Są tam nie tylko ofiary śmiertelne, ale także Polacy, których poddawano represjom, więziono w obozach, wywożono na roboty przymusowe, których germanizowano. Jeśli takie osoby znajdowały się w naszych rodzinach, a nie zostały uwzględnione w bazie albo informacje o nich są niekompletne, Instytut zachęca do kontaktu - wtedy uzupełni wykaz.
- Apelujemy o wsparcie w przygotowaniu tej bazy. Jesteśmy na takim etapie, że wykorzystaliśmy dokumenty, które są dostępne, które są w naszym zasobie archiwalnym czy w innych archiwach - mówi Krzysztof Męciński, dyrektor szczecińskiego oddziału IPN. - A czasami w zbiorach rodzinnych może znaleźć się jakiś list, jakaś pocztówka, jakieś zaświadczenie o uznaniu kogoś za zmarłego... Baza jest dla kolejnych pokoleń. To forma cyfrowego pomnika, to oddanie hołdu ofiarom drugiej wojny, bo przecież nie ma polskiego domu, w którym przynajmniej jedna osoba nie byłaby w czasie drugiej wojny światowej represjonowana.
Dyrektor dodaje, że spotykał się z sytuacjami, że ważne dokumenty mogące dać wiedzę na temat polskiej martyrologii lądowały na śmietniku, czasami podarte - bo ich właściciel nie zdawał sobie sprawy z ich rangi. A na takie właśnie archiwalia czeka IPN. Ponadto, jak stwierdza historyk, baza może być bardzo pomocna także dla wszystkich osób zainteresowanych historią, dla badaczy, dla tych, którzy zajmują się genealogią. Podkreśla, że znajdują się tam dane obywateli polskich - a więc także mniejszości narodowych, nie tylko etnicznych Polaków. Według Krzysztofa Męcińskiego straty.pl to drugi taki rejestr po bazie ofiar Holocaustu instytutu Yad Vashem.
- W naszym zasobie materialnym zgromadzone są także zasoby po naszej poprzedniczce, a więc po Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich, w Szczecinie mamy spuściznę po takiej komisji działającej w Szczecinie i w Koszalinie - informuje Tomasz Dźwigał, naczelnik archiwum szczecińskiego oddziału IPN. - Znajdują się tam i miejsca represji, i nazwiska osób. Nasza baza jest jak najbardziej mobilna, można do niej wejść, korzystając z telefonu. Możemy wejść w zakładkę "Szukaj osoby", druga wyszukiwarka pozwala wyszukiwać po miejscowościach i rodzajach opresji.
Historycy przypominają, że na terenie Szczecina podczas drugiej wojny światowej znajdowało się sporo obozów jenieckich i obozów pracy, do których trafiali Polacy. Najbardziej znanym obozem pracy był ten w Policach.
- Jeżeli mówimy o Szczecinie, znajdziemy przykłady obywateli niemieckich pochodzenia polskiego, którzy krzewili polskość na tych terenach jeszcze przed wojną - opowiada Tomasz Dźwigał. - Przede wszystkim byli to nauczyciele. Po dojściu do władzy nazistów doznawali represji, ich los po wybuchu wojny był najczęściej tragiczny, ginęli jako zdrajcy narodu niemieckiego.
Historycy szacują, że samych polskich ofiar drugiej wojny światowej było ok. 6 milionów. Dokładnej liczby zapewne nigdy nie się ustalić.
Ale wysiłek, aby przywracać tożsamość anonimowym ofiarom, wart jest podjęcia. Jeśli możemy uzupełnić bazę straty.pl, IPN zaprasza do kontaktu. Możemy napisać maila na adres straty.szczecin@ipn.gov.pl albo zadzwonić pod numer telefonu 91 484 98 33. Lub przyjść do oddziału Instytutu przy ul. K. Janickiego 30.©℗
(as)