Czy na szczecińskim Pogodnie powstanie nowe centrum handlowe? To całkiem prawdopodobne. W forsowanym przez władze klubu Pogoń Szczecin nowym projekcie budowy stadionu jest miejsce na tzw. działalność komercyjną: biurowo-handlową.
O budowie sieci sklepów na terenie stadionu Pogoni mówi się od dawna. W latach 90. XX w. temat wywołał ówczesny inwestor klubu, Sabri Begdas. Potem jego pomysł próbował wcielić w życie jego następca - Les Gondor. Im nie udało się wybudować centrum handlowego przy ul. Twardowskiego. Czy uda się obecnym władzom klubu? Być może - jeśli wstrzymają rozpoczętą modernizację stadionu i zastąpią gotowy już projekt własnym kontrprojektem. Jak się dowiedzieliśmy, nowa propozycja przewiduje oprócz boiska, trybun i pomieszczeń klubowych powstanie przy obecnej tzw. niskiej trybunie „przestrzeni komercyjnej".
Jak się dowiedzieliśmy, Konrad Szczawiński, dyrektor ds. bezpieczeństwa i organizacji szczecińskiego klubu, w ubiegłym tygodniu wziął udział w spotkaniu Zarządu Rady Osiedla Szczecin-Pogodno, na którym namawiał radnych do poparcia przygotowywanego przez Pogoń projektu budowy nowego stadionu.
- Rozmowa była mało konkretna - twierdzi Dariusz Godlewski, przewodniczący Rady Osiedla. - Szczegóły przedstawiciele klubu mają nam dopiero przesłać. Dlatego nie podjęliśmy jeszcze żadnej decyzji, ani za, ani przeciw.
Ale wizyta władz klubu w siedzibie Rady Osiedla już wzbudziła kontrowersje wśród mieszkańców Pogodna.
- Właśnie się dowiedziałem, że w okolicy mają wybudować jakiś hipermarket - mówi mieszkaniec ul. Kozierowskiego. - To skandal. Ktoś chce nas na siłę uszczęśliwić. My nie narzekamy na brak sklepów.
Pogodnianie się obawiają, że nowe centrum handlowe zmieni charakter ich dzielnicy.
- Mecz na Pogoni jest przeciętnie raz na dwa tygodnie i to tylko w sezonie - przekonuje pan Wojciech z ul. Waryńskiego. - Centrum otwarte będzie na okrągło. Hałas, setki samochodów rozjeżdżających wąskie uliczki. Do tego pojazdy dostawcze... Ja sobie tego nie wyobrażam.
Obawy mają też kupcy z pobliskiego ryneczku przy ul. Mickiewicza. Wiedzą, że w projekcie Pogoni nie ma mowy o centrum handlowym, lecz o „przestrzeni biurowo-handlowej".
- Ale ja nie wierzę w to, że powstanie tam tylko kilka sklepów - twierdzi Sławomir Lemirowski, prezes spółki „Rynek". - To będzie duże centrum, które nas, kupców, dobije!
Prezes Lemirowski twierdzi, że nawet niewielka liczba nowych obiektów zburzy panującą równowagę.
- Natychmiast odczujemy obecność konkurencji - zapewnia. - Kiedy niedawno przy sklepie „Społem" otwarto „Rossmanna" w krótkim czasie nasze trzy drogerie zaczęły podupadać. Jeśli teraz powstanie przy Twardowskiego jakaś sieć, nie wytrzymamy tego. Pójdziemy na bruk. Proszę pamiętać, że w sumie działający tu kupcy utrzymują blisko 200 rodzin! Co z nami będzie, kiedy hipermarket zastąpi ryneczek?
Przypomnijmy, że miasto rozpoczęło już modernizację stadionu. Z planów wynika, że dzięki wybudowaniu nowych parkingów i późniejszej, ale już zaplanowanej, przebudowie ul. Twardowskiego, nowy obiekt będzie zdecydowanie mniej uciążliwy dla mieszkańców niż obecny. Poza tym nie ma w nim mowy o żadnym handlu.
Sprawa wciąż jest otwarta. Jeśli władze miasta zdecydują się na przyjęcie nowej koncepcji przygotowanej przez klub, trzeba będzie od początku rozpocząć wszelkie procedury - co znacznie opóźni zakończenie prac przy ul. Twardowskiego. Przepadną również pieniądze, które już wydano na tę inwestycję. Pomimo zapewnień władz klubu nie ma też pewności, że budowa nowego stadionu będzie tańsza od planowanej generalnej przebudowy starego obiektu.
We wtorek po sesji Rady Miasta (radni nie będą na niej omawiać spraw dotyczących stadionu) dojdzie do spotkania prezydenta miasta Piotra Krzystka z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem. Czy ta rozmowa zmieni dotychczasowe plany?
Leszek Wójcik
Fot. R.STACHNIK