Miejska agora czy tylko „wyrób rynkopodobny"? A może jednak pełne „oderwanie od lokalnej tkanki"? Trwa publiczna dyskusja na temat konkursu i przyszłości pl. Orła Białego. „Kurier" udostępnił łamy dla tej polemiki.
W tym cyklu już publikowaliśmy stanowisko architekta Marka Orłowskiego, współwłaściciela pracowni, której koncepcja wygrała w niedawno rozstrzygniętym konkursie na zagospodarowanie owego placu Starego Miasta. I polemizującą z nim opinię Igora Podeszwika, prawnika i lidera Inicjatywy „Nowy Szczecin". Czas na kolejny głos w dyskusji.
Tym razem należy on do Mieszka Czarneckiego, prawnika oraz specjalisty w zakresie promocji gospodarczej, byłego kierownika Wydziału Obsługi Inwestorów i Biznesu w szczecińskim magistracie. Oto jego opinia:
„Przeczytałem oświadczenie Marka Orłowskiego. «Zdumiony» to chyba właściwe określenie stanu, w jakim się po tej lekturze znalazłem.
Niemal przy każdym akapicie zastanawiałem się, czy Orłowski pisze oświadczenie jako przewodniczący zarządu SARP w Szczecinie, które współorganizowało konkurs, czy jako autor zwycięskiej w tym konkursie pracy. Miesza swoje role, występując raz jako szef SARP, laureat konkursu, adwokat miasta oraz arbiter elegantiarum. I zdaje się być impregnowanym na zasady społeczeństwa obywatelskiego, przejrzystości relacji czy unikanie hipokryzji.
Największym grzechem tego konkursu jest jego faktyczne oderwanie od lokalnej tkanki (...)".
* * *
Czekamy na kolejne głosy w dyskusji nad przyszłością pl. Orła Białego. Zaprezentujemy na łamach naszym Czytelnikom w równie pełnej formie.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 21 lutego 2019 r.
Zebr. (an)
Fot. Mirosław Winconek/archiwum