Miłośnicy turystyki rowerowej ze Szczecina i Pomorza Zachodniego wrócili z rajdu rowerowego, który wiódł przez jurę krakowsko – częstochowską. Uczestnicy wyprawy przejechali w trzy dni blisko 250 kilometrów przez tę przepiękną krainę urozmaiconą białymi ostańcami, zabytkami architektury i ciekawą przyrodą.
Tradycyjnie rajdowi towarzyszył samochód serwisowy oraz rowery elektryczne Geobike – szczecińskiego producenta rowerów elektrycznych, które w tak wymagających warunkach były ogromną pomocą dla uczestników rajdu.
Najbardziej charakterystyczne elementy krajobrazu Jury to warownie, w większości wybudowane w XIV wieku przez Kazimierza Wielkiego dla obrony obszarów przygranicznych. Obecnie zwykle są to pozostałe po nich ruiny bądź fragmenty zamków. Zamki zbudowane na jurajskich wzgórzach niczym orle gniazda, stąd nazwa głównego czerwonego szlaku wiodącego poprzez Jurę od zamku do zamku - Szlak Orlich Gniazd.
Szczecińscy rowerzyści odwiedzili m.in. zamki w Ogrodzieńcu, Bobolicach, Mirowie czy Ojcowie. Na trasie rajdu zobaczyli także zamki: Smoleń, Rabsztyn czy Pieskowa Skała.
Nie mniej charakterystyczne są na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej białe, sterczące ostańce skalne. Miłośnicy turystki rowerowej ze Szczecina i Pomorza Zachodniego odwiedzili m.in. Okiennik Wielki w Skarżycach, Maczugę Herkulesa w Pieskowej Skale czy Bramę Krakowską w Ojcowie.
Podczas wyprawy do zachodniopomorskich rowerzystów dołączyły zaprzyjaźnione kluby ze Zgorzelca, Jaworzna czy Bydgoszczy.
- Piękne krajobrazy nasycone historią, szlaki rowerowe prowadzone przez lasy, małe miejscowości to spotkało członków naszej wyprawy na jeden z najciekawszych polskich szlaków rowerowych. Był to pierwszy nasz wyjazd na Jurę ale nie ostatni. Zapraszamy za rok – powiedział Wojciech Marciniak, organizator wyjazdu i członek Rady Programowej Fundacji Szczeciński Klub Rowerowy Gryfus.
- Razem ze Szczecińskim Klubem Rowerowym Gryfus wyruszamy często na wyprawy rowerowe do Niemiec, Czech, Szwecji czy Danii, ale właśnie Czerwony Szlak Rowerowy Orlich Gniazd pokazuje nam najdobitniej, jakie niezwykłe skarby mamy w naszej ojczyźnie. Polecam ten szlak każdemu miłośnikowi turystyki rowerowej – podkreślał Paweł Malinowski, prezes Szczecińskiego Klubu Rowerowego Gryfus.
(k)
Fot. Gryfus