Gryfici to dynastia książąt panująca na Pomorzu Zachodnim od XII do XVII wieku. Ale tak nazywano również pracowników Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich „Gryf” w Szczecinie. Gryfici od piątku (8 czerwca) mają swój plac na Łasztowni.
- To okazja do spotkania się oraz przypomnienia miastu, że istniejemy - mówił do grupy dawnych pracowników Jerzy Dyrdał, prezes spółek Centrum Logistyczne Gryf oraz Gryf Nieruchomości, następczyń dawnego PPDiUR „Gryf”, które powstało w 1957 r.
Jak zaznaczył, „Gryf” w szczytowym okresie swojej działalności zatrudniał kilka tysięcy osób, a firma była obecna praktycznie na całym świecie. Dziś młode pokolenie nie zna tej historii.
Jacek Jastrzębski, lider działu dzierżaw i nieruchomości w spółce Gryf Nieruchomości, dodał, że „Gryf” nie tylko prowadził połowy na morzach i oceanach, ale też olbrzymie ilości ryb przetwarzał i składował w chłodniach.
Nadanie nazwy placowi - Gryfitów - ma rozpocząć utrwalanie pamięci o przedsiębiorstwie.
Poprzez odsłonięcie tabliczki z nazwą, symbolicznie go otworzyli: Maksymilian Jędrzejczyk - były dyrektor naczelny PPDiUR „Gryf”, Bogusław Borysowicz - weteran i pionier rybołówstwa dalekomorskiego oraz Anatol Magdziak - prezes Stowarzyszenia Absolwentów Państwowej Szkoły Rybołówstwa Morskiego w Szczecinie (popularnych „Śledziołapów”).
Plac położony jest pomiędzy Starą Rzeźnią, dawnym cielętnikiem i chłodnią. Na południe od tego miejsca jest cały kompleks obiektów należących do spółki Gryf Nieruchomości. Niedawno z placu korzystali uczestnicy Zjazdu Dużych Rodzin, a za kilka dni będą tu gościć Światowe Dni Morza.
Tekst i fot. (ek)