Zatrzymano mężczyznę, który próbował zastraszyć burmistrza Białogardu Emilię Bury, komendanta miejscowej policji Roberta Brzozowskiego, a nawet premiera Mateusza Morawieckiego. To 34-letni białogardzianin, znany policji w związku z jego kryminalną przeszłością.
Mężczyzna postanowił w ostatnim czasie najwyraźniej wrócić na przestępczą drogę. Za pomocą rozsyłanych przez siebie maili informował o podłożeniu ładunków wybuchowych w białogardzkim magistracie oraz budynku Komendy Powiatowej Policji. Groził też podpaleniem Urzędu Miasta. Podobne pogróżki przesłał do kancelarii Premiera RP.
Alarmy bombowe, które inicjował mężczyzna, nie pozostawały bez reakcji. Policyjni pirotechnicy musieli sprawdzić budynki. Okazało się na szczęście, że ładunków wybuchowych w nich nie było. Niezależnie od tego śledczy rozpoczęli poszukiwania „żartownisia”. Dzięki wsparciu funkcjonariuszy z Wydziału do walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie szybko go namierzyli. 34-latek został zatrzymany. W czasie przesłuchania przyznał się do zarzucanych mu czynów. Za przestępstwa, których się dopuścił grozi mu kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.
(pw)
Fot. policja