W Szczecinku ofiarą oszustów padł 89-letni mężczyzna. Podszywający się za oficerów Centralnego Biura Śledczego wyłudzili od niego 125 tysięcy złotych. To nie jedyny taki przypadek w ostatnim czasie.
W czwartek (17 bm.) wieczorem do dyżurnego szczecineckiej komendy policji zadzwonił mężczyzna i poinformował, że jego ojciec zgodnie z instrukcjami funkcjonariusza CBŚ zaniósł 125 tysięcy złotych w ustalone miejsce. Dyżurny nic o tym nie wiedział, więc natychmiast rozpoczęto działania.
Jak ustalono, oszuści dzwonili do pokrzywdzonego 12 razy i prosili go o pomoc w rozbiciu grupy przestępczej wyłudzającej pieniądze. Staruszek dał się przekonać i zgodnie z instrukcjami podanymi przez oszusta, zaniósł pieniądze w reklamówce w pobliże śmietników koło bloku. Po powrocie mężczyzny do mieszkania sprawcy już po raz ostatni zadzwonili i podziękowali za udaną akcję.
Kolejną pokrzywdzoną jest 62-letnia kobieta, która również padła ofiarą oszustwa na funkcjonariusza CBŚ. Do niej również zadzwonił mężczyzna podający się za funkcjonariusza CBŚ, który poinformował ją, że jej rozmowy są podsłuchiwane i słyszał jak kilka minut wcześniej dzwoniła do niej kobieta, która podając się za członka rodziny, usiłuje wyłudzić od niej pieniądze.
Kobieta zadeklarowała swoją współpracę z funkcjonariuszami CBŚ. Ponieważ kwota, którą dysponowała, była zbyt mała, rzekomy funkcjonariusz CBŚ zaproponował, by wzięła kredyt. Kobieta, zgodnie z instrukcją, zlikwidowała swoje lokaty na 10 tys złotych i zaciągnęła kredyt na kwotę 40 tys złotych. Dalej scenariusz był taki sam, jak w przypadku mężczyzny opisywanego na początku. Kobieta zostawiła pieniądze w pobliżu śmietnika, a po funkcjonariuszach i po pieniądzach ślad zaginął.
Policja apeluje o rozsądek. ©℗
(bar)
Fot. arch.