I w tym roku nie odbędzie się miejska impreza sylwestrowa w Szczecinie. U podstaw takiej decyzji stoją przede wszystkim oszczędności. I to niemałe. Miasto zaoszczędzi np. na opłatach za prąd, honorariach dla artystów oraz na ochronie i sprzątaniu po imprezie. W grę wchodzą setki tysięcy złotych.
Co w takiej sytuacji pozostaje? W zasadzie mamy do wyboru tylko trzy warianty: pozostajemy w domu, organizujemy wspólnie ze znajomymi domówkę lub rezerwujemy miejsce w lokalu – niekoniecznie w Szczecinie. Ta ostatnia opcja jest najdroższa, bo łączy się z kosztem dojazdu. I tak np. pobyt w Krynicy-Zdrój od 30 grudnia do 1 stycznia 2023 r. to koszt 450 zł od osoby. Jest i drożej: oferta w ośrodku Panorama w Sudetach to koszt, w zależności od wariantu, około 3,3 tys. zł. Nie każdego na to stać, bo podobnie jak miasto Szczecin, szukamy oszczędności. Pozostajemy więc w Szczecinie.
W „zwyczajnych” lokalach oferta jest bardzo podobna. W cenie około 300–400 złotych od osoby możemy liczyć np. na bufet zimny, ciepły lub słodki. Są też alkohole – jeden z lokali zapewnia, że bez limitu będzie „wódzia, łycha i winko”.
Skoro mowa o alkoholu, to zastanawia, że sporo lokali, niekoniecznie renomowanych, będzie serwowało szampana. Butelka takiego trunku, uchodzącego za luksusowy, to często koszt wielokrotnie przewyższający cenę biletu… Kilka lokali podało jednak uczciwie, że będzie serwowane wino musujące.
Najwięcej ofert poświęcono samej zabawie, wspólnym tańcom przy muzyce mechanicznej lub na żywo. Ale oferty nie ograniczają się ściśle tylko do zabawy. Można też np. pójść do kina, aby sylwestra spędzić w towarzystwie gwiazd wielkiego ekranu, czyli tak jak to proponuje np. kino „Helios”.
Można też przywitać Nowy Rok gdzieś na jednej z ulic Szczecina lub udać się na deptak, gdzie na pewno zastaniemy wiele innych osób życzących sobie w różnych językach szczęśliwego Nowego Roku!
Domówki to osobna kategoria imprez i chyba nie wymagają omówienia. Organizujemy je we własnym zakresie, w swoim towarzystwie i z ludźmi w przybliżonym wieku. Każdy też może robić za didżeja i puszczać swoją muzykę: od Filipinek po hardkorowe rytmy.
Bawcie się dobrze i do białego rana! ©℗
Krzysztof ŻURAWSKI