Gawłowski o potrzebie kontroli miejsc rozrywek po tragedii w Koszalinie

Escape roomy były modną atrakcją w minione wakacje, m.in. w nadmorskim Mielnie. Fot. Wiesław Miller  

– Nie zależy mi, aby obiekty były zamykane, skoro jest zapotrzebowanie, ale te miejsca rozrywki muszą być bezpieczne – powiedział w poniedziałek (18 lutego) Stanisław Gawłowski w Koszalinie. Poseł Platformy Obywatelskiej (PO) złożył interpelację na ręce marszałka sejmu, aby Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) podjęło szersze działania kontrolne.

To pokłosie tragicznego pożaru, w którym 4 stycznia 2018 r. życie straciło pięć 15-latek, przebywających w obiekcie Escape Room w Koszalinie. Wówczas szef resortu w trybie pilnym zarządził w całym kraju sprawdzanie stanu bezpieczeństwa w pokojach zagadek. W ciągu 48 godzin skontrolowanych zostało około 480 takich miejsc rozrywki. Poseł PO twierdzi, że MSWiA powinno iść za ciosem i ocenić warunki funkcjonowania innych obiektów, np. zjeżdżalni, basenów czy rolkowni, które dotąd nie wymagały systematycznych kontroli po otwarciu działalności gospodarczej.

– Oczekuję faktycznych działań, żeby znów nie był mądry Polak po szkodzie – stwierdził Stanisław Gawłowski.

Z kolei Piotr Zientarski, senator PO, odniósł się do piątkowego głosowania w izbie wyższej parlamentu nad uchwałą okolicznościową poświęconą Janowi Olszewskiemu. W dokumencie zabrakło, że zmarły – były szef rządu – był doradcą prezydentów: Lecha Kaczyńskiego i Lecha Wałęsy, bo tego drugiego ostatecznie pominięto. Parlamentarzysta opozycji twierdzi, że zignorowany został polityczny kompromis, dlatego część senatorów wstrzymała się od głosu.

– Nie możemy się zgodzić na zakłamywanie historii przez PiS, a przecież taka uchwała ma charakter edukacyjny – ocenia Piotr Zientarski. ©

Tekst i fot. (m)

Na zdjęciu: Escape roomy były modną atrakcją w minione wakacje, m.in. w nadmorskim Mielnie.