Galeria złodziei w „Biedronce". Kradzieże w handlu to dziś plaga!

Fotografię z taką galerią osób, które okradły sklep otrzymała Agencja Detektywistyczna Averto do oceny, czy działanie marketu z Pobierowa jest zgodne z prawem.  

Handel nie radzi sobie z wszechobecnym złodziejstwem. Na kradzieże narażone są małe kramy i sklepiki, a wielcy gracze handlowi straty z powodu lepkich rąk nieuczciwych klientów liczą w milionach złotych. Jedni i drudzy nie radzą sobie z plagą. Na wątpliwy prawnie pomysł wpadli handlowcy z „Biedronki" w nadmorskim Pobierowie. Szybę przy wejściu marketu ozdobiła... galeria osób, które coś ukradły ze sklepu. Wisiała krótko, zainterweniowała centrala sieci.

Takiego widoku nie spodziewa się żaden klient wchodzący do sklepu wielkopowierzchniowego. Owo działanie może wydawać się kontrowersyjne ze względu między innymi na domniemanie niewinności czy prawo do uszanowania wizerunku. Widać jednak wyraźnie, że kierownictwo sklepu z Pobierowa jest zdeterminowane i szuka wszelkich sposobów na ograniczenie kradzieży.

- To wyraz desperacji pracowników handlu - stwierdza detektyw Małgorzata Marczulewska z Agencji Detektywistycznej Averto, do której trafiły zdjęcia z witryny sklepowej z zapytaniem, czy to działanie dozwolone i co może grozić sieci za takie upublicznianie wizerunku.

Złodzieje to plaga kurortów nadmorskich, ale nie tylko - problem jest w handlu wszechobecny i niezależny od położenia sklepu. Potwierdzają to statystyki policyjne. Liczby wykroczeń i przestępstw rosną.

Złodzieje w sklepach kradną dosłownie wszystko. Nie przejmują się ekspedientami, ochroną, a nawet monitoringiem.

- Gdy saldo w kasie się nie zgadza, kierownictwo rozdziela stratę na pracowników. Wyobrażam sobie więc, że ta sytuacja z Pobierowa może być pewnego rodzaju aktem desperacji – mówi M. Marczulewska.

Grupa AVERTO i stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom skonsultowali sprawę kontrowersyjnego ujawnienia wizerunku złodziei z prawnikami.

- Jakkolwiek frustracja handlowców związana z powtarzającymi się kradzieżami jest zrozumiała, jednak tego rodzaju działania w mojej ocenie idą o kilka kroków za daleko. Wizerunek osób podejrzewanych o kradzież, w tym: odpowiednie zdjęcia czy nagrania z monitoringu, powinien być udostępniany organom ścigania, a nie osobom postronnym – mówi mecenas Marek Jarosiewicz, adwokat z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski©℗

(kel)