240 tysięcy złotych – tyle pieniędzy w ostatnich dniach stracili szczecińscy seniorzy oszukani metodą „na policjanta”. Mimo apeli i ostrzeżeń wciąż padają ofiarami przestępców. Scenariusz bywa różny, ale efekt zawsze ten sam – utrata cennych pamiątek i oszczędności nawet całego życia.
Z danych szczecińskich policjantów wynika, że tylko w minionym tygodniu straty seniorów wyniosły niemal 180 tys. zł. W poniedziałek ofiar przybyło, jest ich już ok. 10, a straty wzrosły do 240 tys. zł. W tym czasie tylko 2 osoby nie dały się zwieść. Oprócz pieniędzy ofiary przekazały oszustom także cenną biżuterię gromadzoną w rodzinach przez lata.
– Mimo że seniorzy są świadomi takiego procederu, oszuści są na tyle przekonujący, że ofiar przybywa – przyznaje mł. asp. Paweł Pankau, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
Scenariusz jest podobny. Dzwoni fałszywy wnuczek, policjant, córka, pracownik ZUS – o kimkolwiek byśmy mówili, cel działania oszustów podszywających się pod te zawody jest ten sam – odebrać oszczędności całego życia. Część osób w porę kończy rozmowę i informuje organy ścigania. Niestety, nie wszystkie.
– Przestępcy dzwonią do seniorów i przedstawiają legendę, według której członek rodziny spowodował tragiczny w skutkach wypadek samochodowy. Aby uniknąć konsekwencji, senior ma przekazać ogromną kwotę pieniędzy, po które przyjdzie wyznaczona osoba – policjanci opisują zdarzenia z ostatnich dni. – Przy takiej manipulacji i wręcz teatralnych sztuczkach polegających na płaczu i groźbach bezradni seniorzy postawieni w sytuacji konieczności podjęcia decyzji tu i teraz niestety ulegają.
Dlatego przypominajmy najbliższym, że policjanci ani żadni funkcjonariusze innych służb nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwonią z takim żądaniem! Jeżeli odbieramy taki telefon, dzwoni oszust! Nigdy w takich sytuacjach nie przekazujmy pieniędzy, a o próbie wyłudzenia należy powiadomić policję. Jeżeli ktoś twierdzi, że jest naszą rodziną, weryfikujmy tego rodzaju informacje. Aby to zrobić, rozłączmy połączenie i po upewnieniu się, że w słuchawce jest wolny sygnał zadzwońmy pod numer członka rodziny lub numer alarmowy służby, na który powoływał się nasz rozmówca. Nigdy i pod żadnym pretekstem nie należy udzielać przez telefon informacji, jaką ilość pieniędzy posiadamy w domu lub na koncie bankowym. ©℗
Tomasz TOKARZEWSKI