Kilkadziesiąt pielęgniarek i położnych - również tych przebywających już na emeryturze - wzięło w środę (15 maja) udział w uroczystym spotkaniu z okazji Międzynarodowego Dnia Pielęgniarki i Położnej w szpitalu "Zdroje" w Szczecinie.
Wśród gości znalazły się także m.in. przełożona pielęgniarek byłego szpitala kolejowego oraz pielęgniarka naczelna byłego szpitala dziecięcego przy ul. św. Wojciecha.
- Pracuję już 37 lat w tym zawodzie. To przypadek zdecydował o tym, że zostałam pielęgniarką, nie powołanie, nie pasja, nie zainteresowanie - mówiła pani Renata. - Ci, którzy chcą pracować w tym zawodzie, muszą przygotować się na pracę z chorymi dziećmi, dorosłymi, z osobami w wieku podeszłym. Trzeba mieć w sobie dużo empatii, siły fizycznej i umiarkowanego spokoju. Trzeba też umieć zaznaczyć pewną granicę między pacjentem a pracownikiem medycznym. To nie dotyczy tylko pielęgniarek, ale także lekarzy.
W trakcie spotkania wystąpili najmłodsi pacjenci, których przygotowali nauczyciele Zespołu Szkół Szpitalnych oraz kwartet smyczkowy Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych, prowadzony przez prof. Irenę Olejnik.
(kn)
Fot. Dariusz GORAJSKI