Wtorek, 13 sierpnia 2024 r. 
REKLAMA

Dzielnie walczą z chorobą. Kto pomoże Emilce i Erykowi?

Data publikacji: 30 listopada 2018 r. 13:28
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:26
Dzielnie walczą z chorobą. Kto pomoże Emilce i Erykowi?
 

1 i 2 grudnia Grupa Teatralna Gliptykos z Gryfińskiego Domu Kultury wystąpi ze swoim najnowszym przedstawieniem „KATASTROFA, czyli… ratuj się, kto może, nawet przez morze”. Dochód ze sprzedaży biletów-cegiełek i programów na sobotni spektakl przekazany zostanie na rzecz Emilii Solińskiej z Sobieradza; na niedzielny – dla Eryka Tandeckiego z Kołbacza.

Życie po pożarze

Szesnaście lat temu doszło do tragicznego pożaru domu państwa Solińskich; ucierpiała cała pięcioosobowa rodzina, a najbardziej 3,5-letnia wówczas Emilka, u której doszło do poparzeń przekraczających 60 procent powierzchni ciała. W szczecińskim szpitalu przy ul. św. Wojciecha natychmiast podjęto walkę o życie sióstr Solińskich – Emilki i starszej Ewelinki (poparzonej w 30 procentach). U młodszej dziewczynki rany były bardzo rozległe, a oparzenia zaliczono do grupy skrajnie ciężkich, ekstremalnych – śmigłowcem została przetransportowana do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Krakowie, gdzie przeszła liczne operacje, przeszczepy i specjalistyczne zabiegi.

Dziewiętnastoletnia dziś Emilia kształci się w szkole dla niepełnosprawnych w Policach. Interesuje się sportem, zwłaszcza piłką nożną. Lubi jazdę na rowerze, choć tę uprawia ostrożnie, nadal bowiem bolą ją poparzone w pożarze nogi, musi też uważać na niesprawną prawą rękę (po częściowej amputacji palców). W wolnych chwilach uczy się języka hiszpańskiego – chciałaby kiedyś pojechać do Madrytu. Marzy też, by leczenie i rehabilitacja, które nieprzerwanie trwają do dziś, przyniosły ulgę w cierpieniu i jak najlepszą sprawność ciała okaleczonego w wyniku pożaru. „Nie mam już tych pięknych loków, mam zniekształconą twarz i moja prawa ręka już zawsze będzie niesprawna” – informuje w ulotkach, w których prosi o pomoc.

Przed Emilką kolejne przeszczepy skóry, włosów, usuwanie blizn… a to sporo kosztuje, dlatego potrzebne jest wsparcie. Gliptykos dokłada cegiełkę do tej pomocy; Emilkę można także wesprzeć, wpłacając dowolną kwotę na jej leczenie i rehabilitację na konto Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą” nr 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362 z dopiskiem: „darowizna na rzecz Emilki Solińskiej”.

Marzenie o powrocie na boisko

Z kolei w niedzielę 2 grudnia teatralny zespół zagra dobroczynnie dla 16-letniego Eryka Tandeckiego, u którego w marcu br. zdiagnozowano nowotwór złośliwy kości udowej lewej. Eryk jest pod stałą opieką lekarską Kliniki Pediatrii i Onkologii Dziecięcej w szczecińskim szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej. Od marca poddawany był chemioterapii w odstępach 21-dniowych i jednocześnie przygotowywany do bardzo trudnej operacji wszczepienia implantu protezy i wycięcia guza z części kości udowej. Zabieg przeprowadzono 1 października w Klinice Onkologicznej Dzieci i Młodzieży Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.

Po tej operacji Eryk ma szansę powrotu do pełni zdrowia. Mimo dotkliwego bólu, jakiego codziennie doznaje, jest bardzo cierpliwy. Porusza się ze stabilizatorem, od połowy października przyjmuje silną chemię, po której jest bardzo słaby. Ale jest dzielny. Bardzo dzielny!

Choroba spadła na niego jak grom z jasnego nieba. Złamałaby niejednego, ale Eryk walczy. Z pewnością sił dodają mu bliscy, przyjaciele, znajomi, ale też energię do tej walki czerpie z doświadczeń związanych ze swoimi wcześniejszymi zainteresowaniami. Od 6. roku życia pasjonuje się piłką nożną. Gra w drużynie młodzików Zootechnik Kołbacz; ze względu na chorobę zaprzestał treningów, ma jednak nadzieję, że powróci do sportu. Marzy też o spotkaniu z Robertem Lewandowskim.

Inną pasją Eryka – uczącą m.in. zachowania w sytuacjach niecodziennych, wyrabiającą poczucie odpowiedzialności – jest działalność w młodzieżowej drużynie pożarniczej przy OSP w Kołbaczu. Jest kapitanem tego ochotniczego młodzieżowego zespołu, który czeka na powrót swojego szefa. To też mobilizuje do działania i walki o powrót do zdrowia.

Teraz przed Erykiem dalsze intensywne leczenie i rehabilitacja, której pilnie potrzebuje, a ta – według prognoz – może trwać około 2 lat. Mowa tu o codziennej 1,5-godzinnej rehabilitacji prowadzonej w miejscu zamieszkania Eryka; jedna wizyta rehabilitanta kosztuje ponad sto złotych. To niejedyny wydatek związany z chorobą szesnastolatka. Mama Eryka musiała zrezygnować z pracy, by móc na co dzień opiekować się synem. Wiele osób wspiera rodzinę chorego chłopca, głównie jest to Stowarzyszenie Rodziców Dzieci Chorych na Białaczkę i Inne Choroby Nowotworowe z siedzibą w Szczecinie przy ul. Unii Lubelskiej 1, 70-252 Szczecin, na konto którego zbierane są środki na leczenie Eryka – 25 1240 3927 1111 00004100 0269 z dopiskiem: „Eryk Tandecki”. Ale rodzinie nadal potrzebna jest pomoc. Gliptykos przyłącza się do tego wsparcia.

Obu spektaklom towarzyszyć będzie „Bożonarodzeniowy kiermasz” rękodzieła przygotowany przez Stowarzyszenie na rzecz Osób Niepełnosprawnych „MOST” Koło nr 1 w Gryfinie, a dochód z tej sprzedaży przeznaczony zostanie na cele statutowe stowarzyszenia. ©℗

Maria Piznal

Na zdjęciu: Teatr Gliptykos chętnie angażuje się w akcje dobroczynne. 18 listopada aktorzy zagrali spektakl na rzecz niepełnosprawnej gryfinianki Justynki Grabskiej.

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA