Wtorek, 24 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Dużo rozwodów, mało dzieci…

Data publikacji: 01 listopada 2015 r. 19:42
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:32
Dużo rozwodów, mało dzieci…
 

Rozmowa z Iwoną Klimowicz, socjologiem, głównym specjalistą ds integracji w Regionalnym Ośrodku Polityki Społecznej przy Urzędzie Marszałkowskim

- Wyniki badań nad mieszkańcami naszego regionu, nad rodziną zachodniopomorską, które pani niedawno przedstawiała na publicznym forum, określiła pani jako przygnębiające. Tak już jest źle?

- W całej Polsce Karta Dużej Rodziny zaczyna się od trojga dzieci, w Zachodniopomorskiem od dwójki. Rodzina zachodniopomorska jest przede wszystkim mała, najczęściej bez dziecka albo tylko z jednym. I trudno też powiedzieć, dlaczego tak jest, być może jest to kwestia tradycji; pamiętajmy że jesteśmy dopiero czwartym pokoleniem na tych ziemiach, to też może ważyć na tym. Nie ma u nas tak rozbudowanych więzi sąsiedzkich i rodzinnych, bo nie są to rodziny od pokoleń żyjące w tym miejscu. Dużo łatwiej żyje się, gdy ten system sąsiedzko - rodzinny jest rozbudowany. Poza tym, w całym kraju mamy dzisiaj taką sytuację, że młodzi ludzie później decydują się na dziecko i nie chcą mieć więcej, co też niewątpliwie wynika z sytuacji ekonomicznej.

- Nie ma pracy, a jak jest to trudno się z niej utrzymać, mieszkania są drogie, jak żyć? Oni mają bardziej prawo tak pytać, niż plantatorzy papryki.

- Patrząc na dane statystyczne można powiedzieć, że Szczecin zajmuje jedno z ostatnich miejsc wśród innych metropolii, jeśli chodzi o poziom życia. Ale patrząc z kolei na ceny mieszań, na liczbę samochodów na naszych ulicach, to myślę że trzeba rozdzielić obiektywne czynniki od subiektywnych. Na pewno nie pokrywają się one przy deklarowanych w ankietach dochodach, bo nie nie ma w nich ujętej szarej strefy. Ten czynnik ekonomiczny o którym mówimy na pewno ma wpływ i na to, że - jak też ujawniły to badania - znacząca liczba młodych ludzi mieszka razem z rodzicami, bo mają małe szanse na mieszkanie.

- Zachodnie media jakiś czas temu pisały o podobnym zjawisku obserwowanym w ich krajach. W ten sposób łatwiej się utrzymać.

- W każdym razie jest to zjawisko wpływające też na to, że wygoda życia z rodzicami może powodować niechęć przed zmianą takiego stylu.

- Mówiła pani o jeszcze bardziej niepokojącym zjawisku, odróżniającym nas od pozostałych regionów, które ma dalekosiężne skutki.

- Województwo zachodniopomorskie oraz lubuskie są absolutnymi liderami w rozwodach także par, które niedawno się pobrały. Na 1000 nowo zawartych małżeństw rozwodzi się ok. 425. Do głównych przyczyn tego należy niedochowanie wierności, niezgodność charakterów tak naprawdę kryjąca wiele innych rzeczy, potem alkoholizm i nieporozumienia na tle finansowym, a po tym dłuższa nieobecność. To niekorzystne zjawisko jest długofalowe; widzimy korelację jeśli chodzi o wyniki egzaminacyjne gimnazjalistów i sześciolatków i od lat o tym mówimy. Widać to u nas i w Lubuskiem. Mamy najwyższe wskaźniki rozwodów i najgorsze wyniki egzaminacyjne. Coś w tym musi być. Mówiło się często, że wpływ na naukę dzieci ma sytuacja ekonomiczna, a jest to nieprawda, bo tzw. ściana wschodnia kraju ma gorsze wskaźniki ekonomiczne od nas, a wyniki egzaminacyjne w szkołach są lepsze. Jesteśmy prawie przekonani, że to kwestia dwóch procesów - rozpadu rodziny i tego, że bardzo mało pracuje się z dziećmi w takich sytuacjach. Mamy też najdłuższą kolejkę do domów pomocy społecznej ze wszystkich województw, najwięcej dzieci w pieczy zastępczej - czyli są to te wszystkie zjawiska, którym zapobiega silna rodzina. Jej kondycja u nas jest taka, że wymaga działań naprawczych. Ciekawą na to odpowiedzią jest Regionalna Akademia Rodziny - ośrodek, który wspiera, podejmuje działania, gdy wszystko zmierza do rozbicia rodziny, proponuje mediacje z których tak rzadko korzystamy.

- Z badań nad tożsamością mieszkańców Zachodniopomorskiego wynika m.in., że raczej wiązaliby oni swoje plany życiowe z miejscem zamieszkania. To dość zaskakujące bo dokoła słyszy się, że wszyscy chcą wyjechać tam, gdzie żyje się lepiej.

- Osiemdziesiąt procent z pytanych o to, gdzie chcą mieć pracę, odpowiedziało że jak najbliżej swego miejsca zamieszkania. I po tym widać wyraźnie przywiązanie do miejsca, do małej ojczyzny. Z tych ankiet wynika bardzo dobra przesłanka - jeśli ludzie będą mogli zarabiać godnie, żeby godnie żyć, to tylu nie będzie chciało wyjeżdżać. Na pewno jest potrzeba stworzenia odpowiednich warunków, nie można oczekiwać od ludzi, że w imię deklarowanej miłości do kraju będą rezygnowali z dostatniego życia. Pozostając jeszcze przy tożsamości, to wyniki badań pokazują, że cenimy te same wartości co w całej Polsce - rodzina, bezpieczeństwo, miłość i zdrowie. Pokazują też, że warto tworzyć symbole, nasze pozytywne znaki tożsamości. Nie bardzo mi się podoba, że takim znakiem jest dla wielu ankietowanych paprykarz szczeciński, mimo całej sympatii dla niego, ale z nowego symbolu, z którego możemy być dumni jest na przykład zlot żaglowców. Dla wielu uczestniczących w badaniach Piotr Zaremba jest osobą kojarzącą się ze Szczecinem. Budujmy nasze autorytety.

- Ale przecież mówimy, że nie ma już dzisiaj autorytetów.

- Może to prawda, ale to nie znaczy że ludzie ich nie potrzebują. Myślę, że dzisiaj trudniej o autorytety, bo każdy może być opluty w dobie powszechnego dostępu do internetu. Nie wiem skąd u nas bierze się to ciągłe doszukiwanie się u wszystkich brzydkich rzeczy. Myślę, że warto też nad tym pracować.

- Coś może panią zdziwiło w wynikach tych badań, jeżeli jeszcze cokolwiek jest w stanie panią zdziwić.

- To zdziwienie dziecięce jeszcze mam. Wspomnę może o czymś zauważalnym ze sfery pomocy społecznej; widoczny jest spadek liczby osób korzystających z pomocy społecznej, ale niepokoić musi zjawisko zwane dziedziczną bezradnością i syndromem wyuczonej bezradności. Mamy już trzecie pokolenie w tych samych rodzinach, które korzysta z pomocy społecznej. Te wyniki badań pokazują ile jeszcze do zrobienia jest w tej sferze, w dobrym inwestowaniu w człowieka w takich rodzinach, poczynając od najmłodszych.

- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Elżbieta Bruska

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Paweł
2015-11-03 12:36:26
Niezłą sobie opinię wystawiła ta socjolog, jeśli nie wie dlaczego ludzie mają mało dzieci. Po pierwsze strasznie żenujące zarobki, a zarazem koszmarnie wysokie koszty życia. po drugie żadnej pewności dnia następnego, po trzecie szczątkowa ilość żłobków, przedszkoli, w dodatku bardzo drogich. Do lekarza trzeba czekać miesiącami jeśli nie latami. Ludzie Biegają za pieniędzmi, bo z jednego etatu nie da rady wyżyć. Ludzie są znerwicowani, podłamani, zdegustowani, mają wszystkiego dośc i nie w głowie im dzieci.
Marian
2015-11-02 23:59:13
Czemu mlodzi nie chca miec dzieci: jako ociec 2 wspanialych dzieciaczkow wiem ile ich utrzymanie kosztuje! dzieki tyko temu ze pracuje za granica moge sobie pozwolic na utrzymanie rodziny. Zona 2 fakultety mgr inz nie moze znalesc dobrej pracy. aktoalnie ma na pol etatu 800zl brutto. Przedszkole sie nie nalezy bo pracuje tylko na pol etatu. W szkolach dla 0 i klas 1 systemy 2 zmianowe. A i ogolnie miejsc w przedszkolach nie ma!!!!! do lekarza na kontrole z dzieckiem trzeba sie rejestrowac 4 miesiace albo i 6 wczesniej. Mozna isc od zaraz prywatnie koszt min 100zl Od miasta i panstwa nie czujemy rzadnego wsparcia ale tez prosic sie nie bedziemy. Mozna jeszcze wiele napisac i nie trzeba byc socjologiem!!!!! Pozdro szczesliwe rodziny :D
Marian
2015-11-02 23:57:57
Czemu mlodzi nie chca miec dzieci: jako ociec 2 wspanialych dzieciaczkow wiem ile ich utrzymanie kosztuje! dzieki tyko temu ze pracuje za granica moge sobie pozwolic na utrzymanie rodziny. Zona 2 fakultety mgr inz nie moze znalesc dobrej pracy. aktoalnie ma na pol etatu 800zl brutto. Przedszkole sie nie nalezy bo pracuje tylko na pol etatu. W szkolach dla 0 i klas 1 systemy 2 zmianowe. A i ogolnie miejsc w przedszkolach nie ma!!!!! do lekarza na kontrole z dzieckiem trzeba sie rejestrowac 4 miesiace albo i 6 wczesniej. Mozna isc od zaraz prywatnie koszt min 100zl Od miasta i panstwa nie czujemy rzadnego wsparcia ale tez prosic sie nie bedziemy. Mozna jeszcze wiele napisac i nie trzeba byc socjologiem!!!!! Pozdro szczesliwe rodziny :D
ewa
2015-11-02 10:48:59
Norwegia https://www.youtube.com/watch?v=yEGzBcbYWgw
.
2015-11-02 10:00:19
Urząd sam się powinien rozmnażać, najlepiej przez wybutlację.
Piotr
2015-11-02 09:19:16
Informacje w artykule nie są prawdziwe. W zachodniopomorskim karta dużej rodziny nie przysługuje rodzinom z dwójką dzieci.
BZDURA KŁAMSTWO
2015-11-02 09:10:50
Sprawdzone 10 minut temu - na stronach UM Szczecin jak BYK napisane jest że do KDR trzeba mieć conajmniej 3 dzieci. Proszę o aktualizację artykułu i podanie liku/dowodu na to że wystarczy 2 dzieci.
Czytelnik Łukasz
2015-11-02 08:48:23
Te wyniki są budujące, bo ludzie w naszym województwie mają ROZUM i nie rozmnażają biedy. Choć klechom byłoby to na rękę - im więcej mają parobków za "Bóg zapłać" tym dla nich lepiej. Niedoczekanie!
SromotnikBezwstydny
2015-11-02 08:48:00
Gdy Szczecin kwitł potężnym przemysłem ,rybołóstwem i handlem morskim-dla mnóstwa dzieci i młodzieży zaczynało brakować klas i sal wykładowych. Dzisiaj,w ślad z bezrobociem i nędzą, rośnie bezdzietność i wszelkie patologie! Pisał poeta: |"Śladem przyszła BIEDA śladem, za nierządem za nieładem"
Kowalik
2015-11-02 08:44:10
Uczona może czegoś nie wiedzieć, bo dziś takie czasy,że nie musi się odpowiadać na jakieś tam pytania ,które komuś zachciało się zadawać , albo po prostu na pytanie "dlaczego"odpowiada się " dlatego".
Bieda
2015-11-02 07:31:06
Bieda , bieda , bieda. To jest problem. Szczecin przypomina dworzec . Ludzie wyjeżdzają , przyjeżdzają . Gdzie czas na rodzinę ?
Co za czasy
2015-11-02 07:23:46
Lewactwo robi swoje. Religia przestaje być wartością, a dzieci wychowywane są w otoczeniu coraz to nowych tatusiów lub mamuś, bo jak człowiek żyje w konkubinacie, to konkubentów zmienia się jak rękawiczki, skoro nic nie wiąże.
Demograffo
2015-11-02 06:57:41
Przyrost naturalny powinien być zmniejszony przede wszystkim w grupie określanej jako elity. Tam żądza pieniądza, konsumpcji ,władzy jest największa.To oni najbardziej zatruwają glebe i powietrze , co jest skutkiem ich stylu życia , oni hamuja rozwój społeczny poprzez odtwarzanie zamkniętego systemu ,czyli upychanie potomstwa na stanowiskach do którcy mają dostęp , co doprowadza do skostnienia , braku rywalizacji, szans na awans innych grup społecznych ,oni doprowadzają do narzucania wzorów życia, które nigdy nie będzie osiągalne dla innych , co rodzi frustrację, agresję itd. Popisywanie się,dodatkowo ,najwyższą wartościa ,jaką jest rodzina i jej sukcesy pokazuje,że tylko przynależność do grupy wybrańców /układy, nepotyzm, załatwianie wszystkiego dla swoich/ gwarantuje życie bez poniżania , bez poczucia,ze jest się smieciem do wykorzystania przez wybrańców.
Dann
2015-11-02 06:30:38
Nie rozpaczać nad niechęcią do rozmnażania się Polaków ,ale popularyzować to w innych kręgach kulturowych!Przecież świat jest przeludniony!
k.....k
2015-11-01 21:45:42
Nie wszystek umrę- mówią ludzie pozostawiający po sobie dzieci. W tych dzieciach będą żyć dalej. Wybitni pozostawiają po sobie dzieła. Jeśli ktoś ma jedno dziecko, to jest nieostrożny, żeby nie powiedzieć głupi nie posiadając dziecka zapasowego, z czysto racjonalnego powodu, a druga przyczyna to partner nie godzien stuprocentowego zaufania, a lepszy jest po za zasięgiem. Chrześcijanom na świecie upaństwawia się dzieci - są czasem zwyczajnie porywane ze szkół, przedszkoli, a spróbujcie się wtrącić w życie muzułmańskiej rodziny. Biali mężczyżni są zarażani alkoholizmem i narkomanią bo kultura jest celowo szmacona, wulgaryzowana, a model ojcostwa jest żaden. Ludziom się żle organizuje pracę, marnie płaci i wmawia, że posiadanie dzieci w biedzie to brak rozsądku. BANALIZACJA ROZWODU - cichy zabójca rodziny. A w opiece społecznej powinni- choć tak nie jest- pracować najlepsi. Czyli od zburzenia Bastylii praca wre
fr3dek
2015-11-01 21:27:51
,,Rodzina zachodniopomorska jest przede wszystkim mała, najczęściej bez dziecka albo tylko z jednym. I trudno też powiedzieć, dlaczego tak jest". Co z pani za socjolog, że stawia pani takie pytanie. To bieda. Proszę pani.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA