Od świtu we wtorek (7 czerwca) pasażerowie komunikacji miejskiej oswajają się powoli ze zmianami w lokalizacji przystanków dla tramwajów i autobusów. A w wykonaniu kierowców przejażdżki w odcinki jezdni ulic zablokowane już dla ruchu, czyli łamanie wprowadzonych zakazów ruchu bądź wjazdu, pomysły na zawracanie na korkujących się od poranka już odcinkach ulic. Do tego przestoje i opóźnienia tramwajów z powodu braku właściwej synchronizacji sygnalizacji na urządzonym dla nich torowym wahadle. Tak wyglądały pierwsze godziny pierwszego dnia realnych zmian w obrębie skrzyżowania ulicy Mickiewicza z ulicami Wernyhory, Żołnierską, Reduty Ordona, Żołnierską, Czorsztyńską i Janickiego w Szczecinie, gdzie właśnie rozpoczyna się przebudowa.
Od ul. Somosierry do skrzyżowania z ul. Łukasińskiego wyłączony jest z ruchu dla samochodów na całej szerokości odcinek nitki jezdni w kierunku centrum. Częściowo wyłączony z ruchu dla aut jest odcinek lewego pasa jezdni tuż za przejściem dla pieszych przy skrzyżowaniu ul. Mickiewicza z ulicami Brzozowskiego i Lelewela, gdzie na czas robót tymczasowo przesunięty został przystanek tramwajów linii 4,5 i 7 w kierunku Turzyna i centrum. Kierowcy teraz nie wjadą w ul. Janickiego od ul. Mickiewicza, podobnie jak ul. Janickiego w ul. Mickiewicza nie wjadą. Skrzyżowanie obu tych ulic w obu kierunkach jest zablokowane.
W kierunku Krzekowa na odcinku ul. Mickiewicza od wysokości skrzyżowania z ul. Brzozowskiego do ul. Wernyhory na jezdni wydzielony został dla aut jeden pas ruchu. Obowiązuje tam zakaz wyprzedzania i ograniczenie prędkości do 30 km/h. Od ul. Mickiewicza przy skrzyżowaniu z ul. Wernyhory możliwy jest wjazd tylko w tę ostatnią (czynny wyłącznie prawoskręt w kierunku do zajezdni przy ul. Klonowica). Na wprost do Krzekowa i w lewo w ul. Reduty Ordona przejazdu nie ma. Równocześnie zamknięty dla ruchu samochodów jest odcinek samej ul. Wernyhory (mniej więcej od połowy długości pasa do jazdy od ul. Klonowica do skrzyżowania z ulicami Mickiewicza i Reduty Ordona).
Wyjazd z jednokierunkowej ul. Czorsztyńskiej w ul. Mickiewicza i dalej w kierunku ul. Wernyhory możliwy jest tylko jednym pasem - tam też przy wylocie obowiązuje zwężenie jezdni. Wygrodzone są przejścia dla pieszych.
Na odcinku od przystanku „Wernyhory” do przystanku „Brzozowskiego” ruch tramwajów odbywa się wahadłowo jednym torem (tym w kierunku centrum) dzięki urządzeniu tzw. przelotek, czyli tymczasowych łącznic sąsiednich torów w dwóch miejscach: kilkadziesiąt metrów za skrzyżowaniem przed dojazdem do ul. Somosierry oraz na wysokości przystanku przy ul. Brzozowskiego. Tam też usytuowane są tymczasowe przystanki tramwajów linii 4, 5 i 7 w obu kierunkach. Kursują one według obowiązujących rozkładów jazdy. Na czas przebudowy trasy autobusów linii 53, 60, 74, 75, 80 i 105 na razie nie zmieniły się.
Od wczesnego ranka we wtorek początkowo bez zakłóceń w rozkładach jeździły w obu kierunkach tramwaje linii 4, 5 i 7. Ale nie trwało to długo, bo tylko do godz. 6.30. Kiedy zaczynał się właściwy szczyt komunikacyjny jeden ze składów, który jechał z pętli na Krzekowie ruszył zbyt wcześnie z tymczasowego przystanku tuż przed przelotką i znalazł się na jednym torze kolizyjnym z innym składem, który nie zdążył zjechać z toru do jazdy w kierunku centrum na swój właściwy tor do Krzekowa. Skład trzeba było cofnąć, ale nim udało się udrożnić przejazd w sznurku w obu kierunkach zdążyło się ustawić już sporo składów. Regulacja sygnalizacji przez ekipy spółki ZUE w taki sposób, by uwzględniała odpowiedni niezbędny czas zajęcia jednego użytkowanego teraz odcinka toru dla obu relacji zajęła ponad godzinę. Z tego powodu tramwaje miały dochodzące do kilku minut opóźnienia, oczekując na wolny tor. ©℗
Tekst i fot. Mirosław WINCONEK
Więcej zdjęć w naszej galerii