Detektyw Małgorzata Marczulewska apeluje do medyków, aby zgłaszali jej przypadki hejtu. – Jesteśmy zdeterminowani, aby pomóc osobom, które zamiast podziękowań i gratulacji, spotykają się z aktami agresji – deklaruje szczecinianka.
Bohaterami tego trudnego czasu - jakim jest epidemia koronawirusa - są niewątpliwie lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni oraz personel medyczny. Na początku epidemii byli powszechnie oklaskiwani i podziwiani, jednak ostatnio zaczęły pojawiać się wobec nich również negatywne. W Internecie zostało udostępnione zdjęcie liściku do jednej ze szczecińskich pielęgniarek „Wielka pani pielęgniarka? Nie powinnaś wracać i narażać innych! Dwa miejsca parkingowe to za mało? Nie chcemy tu zarazy!” – czytamy.
– To niedopuszczalne. Skala hejtu w społeczeństwie jest niezrozumiała i musimy dać temu głośny i wyraźny sprzeciw – mówi detektyw Małgorzata Marczulewska, prezes grupy Averto, deklarując: - Każdy przypadek ewidentnego hejtu czy agresji wobec lekarza, pielęgniarki czy ratownika, jeżeli zostanie zgłoszony do mojej agencji, to zostanie rozwiązany.
Szczecińska detektyw prosi lekarzy i medyków o zgłoszenia, ponieważ „hejt i przypadki agresji nie mogą sprawcom ujść na sucho”.
– Agresja zaczyna się od słów czy pozornie prozaicznych sytuacji, jak anonimowy list z pogróżkami. Nie możemy na to pozwolić. Lekarze i pielęgniarki to osoby, które znajdują się na głównym froncie walki z epidemią. Mają na głowie poważniejsze zmartwienia niż stres o to, czy sąsiadowi podoba się ich powrót do domu, czy nie. Tu trzeba się dokształcać. Wirus nie skacze „z człowieka na człowieka” bez bliższego kontaktu. Szczeciński hejt na wspaniałych pracowników ochrony zdrowia oburzył mnie ogromnie - podkreśla detektyw.
M. Marczulewska zaznacza, że sprawy takie jak list z pogróżkami oraz przypadki innych agresywnych zachowań powinny być zgłaszane policji. Natomiast ekipa detektywistyczna może podjąć się np. wywiadu środowiskowego lub obserwacji miejsca, gdzie doszło do ataku agresji lub wandalizmu. Ustalenia detektywów zostaną przekazane ofierze, a ta będzie miała dowody przed sądem lub podczas postępowania policyjnego.
– Jesteśmy zdeterminowani, aby pomóc osobom, które zamiast podziękowań i gratulacji spotykają się z aktami agresji. Nie ma na to naszej zgody. Zapraszam do kontaktu wszystkich lekarzy, pielęgniarki i ratowników. Zrobimy wszystko, by im pomóc w tej sytuacji – mówi Małgorzata Marczulewska.
Z Averto można się kontaktować: tel. 513 513 150 lub e-mail biuro@averto.pl.
Przypomnijmy, że biuro detektywistyczne Małgorzaty Marczulewskiej otrzymało tytuł „Najskuteczniejszej Agencji Detektywistycznej” w Warszawie w ocenie portalu internetowego oferteo.pl. To platforma, w której gromadzone są oferty przedsiębiorstw z podziałem na branże. W samej stolicy pracownicy grupy w ciągu roku rozwiązują ponad 90 interwencji. ©℗
(kn)
Fot. Facebook