Wtorek, 24 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Czy unieważnią małżeństwa w Kamieniu?

Data publikacji: 03 listopada 2015 r. 22:31
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:32
Czy unieważnią małżeństwa w Kamieniu?
 
Trzydzieści trzy akty małżeństwa, urodzenia i zgonu wezmą pod lupę kamieńscy sędziowie, którzy orzekną, które z dokumentów należy unieważnić, a które wystarczy skorygować. To pokłosie skandalu, który wybuchł latem w kamieńskim Urzędzie Stanu Cywilnego, którego była kierownik przez lata dopuszczała się rażących uchybień.

Puste karty w aktach małżeństwa, brakujące podpisy czy wydawanie dokumentów in blanco, nadrukowywanie różnych danych na jednym akcie stanu cywilnego, prowadzenie drugiej odrębnej rejestracji dla niektórych dokumentów, brak podpisów duchownego czy świadków a nawet brak aktów rejestrujących dane zdarzenie, pomimo jego zgłoszenia - to tylko część z szokującej listy uchybień, jakich dopuściła się zwolniona dyscyplinarnie była kierownik USC w Kamieniu Pomorskim - Grażyna Osadowska.

Teraz stwierdzeniem ważności dokumentów zajmie się kamieński sąd rejonowy. Taką decyzję podjął Wojewoda Zachodniopomorski, który już w lipcu tego roku przesłał do urzędu w Kamieniu protokół z kontroli w miejscowym USC. Z dokumentu jasno wynikało, że w placówce przez lata dochodziło do rażących nieprawidłowości. Wojewoda nakazał skorygowanie wadliwie sporządzonych dokumentów.

Porządkowaniem chaosu po byłej kierownik zajęła się jej zastępczyni. A obecnie nowa kierownik USC.

- Część nieprawidłowości na urzędowych dokumentach została skorygowana. Były uzupełniane m.in. brakujące podpisy mieszkańców, czy księży, którzy przychodzili do urzędu i uzupełniali braki na oświadczeniach do ślubów konkordatowych – mówi Grażyna Pisera z kamieńskiego urzędu.

Oświadczenie byłej kierownik oraz kserokopie uzupełnionych aktów zgodnie z zaleceniami przesłano do urzędu wojewódzkiego.

– Mimo to, wojewoda zdecydował, że należy te wszystkie dokumenty skierować do sądu, aby zbadać i ocenić czy są one ważne – dodaje G. Pisera.

Spuścizna po byłej już kierownik to nie tylko rażące nieprawidłowości w dokumentach, ale także stosy przedmiotów osobistych pozostawionych w urzędzie.

Z gabinetu G. Osadowskiej wywieziono - przypomnijmy - kilkanaście worków m.in. z obuwiem, artykułami spożywczymi,  alkoholem oraz dwa rewolwery (broń kolekcjonerska).

W szufladzie biurka znaleziono także 80 niewręczonych medali "za długoletnie pożycie", które nigdy nie trafiły do jubilatów. Część z nich podpisana była jeszcze przez nieżyjącego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.

Sprawą zainteresowała się również kamieńska prokuratura, która z urzędu wszczęła postępowanie sprawdzające. 

Tekst i fot.: Marzena Domaradzka

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

USC
2015-11-04 07:11:52
Jak to jest, że kierownik USC wyprawia cuda przez dłuższy okres czasu, a przełożeniu udają, że nic się nie działo. Wiadomo, że są jakieś procedury nadzorcze w urzędach i wszystko jest kontrolowane - jak widać...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA