Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Człowiek i (brudne) środowisko

Data publikacji: 08 grudnia 2019 r. 07:30
Ostatnia aktualizacja: 08 grudnia 2019 r. 21:33
Człowiek i (brudne) środowisko
„O ile małe śmieci udaje się mi się sprzątnąć na codziennym spacerze, o tyle teraz ich jest po prostu za dużo: to śmieci budowlane popakowane w worki, porozbiórkowe" - alarmował redakcję pan Marek. Ten bałagan - dzikie wysypisko - zniknął dopiero po interwencji naszego „Kuriera". Fot. Marek Zawadzki  

Chodzi z psem na spacery. Przy okazji uprzątając śmieci porzucone przez ekowandali w rejonie Jeleniego Stawu. Gdy natrafi na dzikie wysypiska, zgłasza je miejskim służbom, także policji. Zamiast podziękowań… długo natrafiał na ścianę milczenia, a nawet spotkały go szykany.

Pan Marek Zawadzki nie mija obojętnie śmieci, na jakie na terenach zielonych Kijewa natrafia w trakcie spacerów. Zdarza się, że z jednej wyprawy z psem zbierze reklamówkę – nawet dwie z pobitym szkłem, butelkami i plastikami. Tak było również ostatnio, gdy przeszedł się po polach w pobliżu Jeleniego Stawu i ul. Dąbskiej. Tyle że po „epizodzie” z października już wie, że nie ma co liczyć na podziękowanie ze strony tych, co za sprzątanie śmieci w tym rejonie biorą pieniądze. Konkretnie, od ekipy 3 panów „sprzątających” teren dostawczym Volkswagenem, na goleniowskich tablicach rejestracyjnych.

– Oni opróżniają tylko kosze. Nie zbierają odpadów leżących nawet 10 kroków od śmietników. Bo odpoczywają sobie nad jeziorkiem – opowiada p. Marek. – Jednak usłyszałem od nich „bardzo miłe” słowa, gdy w poczuciu obowiązku, wyręczając ich, usunięte z pól śmieci dorzuciłem do koszy przy Jelenim Stawie. Szczególnie od szefa ekipy i jednocześnie kierowcy, ubranego w charakterystyczny dres z napisem Polska: „Gościu chcesz wpie…, ty ch…, ty ćwo… ”. Epitetom i groźbom nie było końca. Morał z tej „bajki” jest taki: „Zbierasz śmieci, możesz dostać… ale po łbie”.

Pan Marek poprosił o wyjaśnienie incydentu. I pilną reakcję miejskich służb w tej sprawie. Szczególnie liczył – jak mówi – na reakcję dyrektora Zakładu Usług Komunalnych. Ale jego odpowiedzi na mail nie doczekał się do tej pory. Dlaczego? Odpowiedź – po interwencji „Kuriera” – przysłał Andrzej Kus, rzecznik prasowy miasta ds. gospodarki komunalnej i ochrony środowiska (pisownia oryginalna):

– Z naszej strony nie ma przyzwolenia na jakiekolwiek szykany przez naszych podwykonawców względem mieszkańców. Rozmawialiśmy już na ten temat z właścicielem firmy zajmującej się utrzymaniem porządku i zwróciliśmy uwagę na zachowanie zgłoszone przez Pana Marka. Otrzymaliśmy zapewnienie, że sytuacja więcej się nie powtórzy.

Odpowiedzieć na skargę należy w ciągu 30 dni. Oczywiście ten termin zostanie dochowany.

Problem w tym, że sygnał o „incydencie” p. Marek przesłał ZUK już 3 października, a kolejny mail w sprawie – „w dalszym ciągu nie dostałem od Pana Dyrektora ZUK odpowiedzi” – 8 października br.

– Ne zamierzam się poddawać. Nadal zbieram śmieci porzucone na terenach zielonych. Jednak czasem nawet mnie sytuacja przerasta. Jak teraz w rejonie ul. Olszynki Grochowskiej – przyznaje nasz Czytelnik. – Wzdłuż tej ulicy w stronę lasu, pod linią energetyczną, zaraz za osiedlem Małe Kijewo, natrafiłem na duże wysypisko śmieci. O ile małe ilości udaje się mi sprzątnąć podczas codziennego spaceru, to teraz… jest ich po prostu za dużo. Są to odpady budowlane, popakowane w worki, porozbiórkowe: istne wysypisko. Na dodatek obok, w krzakach, porzucono dwie tablice rejestracyjne.

Pan Marek sygnał w sprawie przesłał miejskim służbom, w tym ZUK-owi. Dokładnie określając współrzędne znaleziska: 53°22’09.3”N 14°40’49.0”E. Tablice rejestracyjne z tego miejsca zniknęły jeszcze tego samego dnia. Natomiast wysypisko zostało uprzątnięte dopiero po tygodniu (28 listopada). Już po interwencji naszego „Kuriera”.

– Owszem, otrzymaliśmy taką informację, która NIE pozostała bez odpowiedzi. Telefonicznie z panem Markiem kontaktował się, kilkakrotnie, pracownik lasów miejskich. Pan Marek zadeklarował również, że w przypadku kolejnych wysypisk będzie już kontaktował się bezpośrednio z leśniczym – odpowiedział rzecznik prasowy miasta ds. gospodarki komunalnej i ochrony środowiska.

Miejmy nadzieję, że równie fatalnych powodów do takich kontaktów pan Marek będzie miał jak najmniej.

A. Nalewajko

Fot. Marek Zawadzki

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

gosc
2019-12-08 21:31:43
@No tak : najrozsądniejsze podejscie do zycia to agnostycyzm ale o tym w szkole na lekcjach wiary nie ucza ,po co udawac 250 religii jak mozna nic nie udawac i zyc zgodnie z prawem karnym,cywilnym i konstytucją
No tak
2019-12-08 21:14:05
Ateisci... po-mimo ze nie wierzacy - to jednak "same aniolki" i to jeszcze ze skrzydelkami !!!
do @ obserwator
2019-12-08 21:00:50
"...zgodnie z elementarnymi zasadami zycia spolecznego.." to brzmi jak zebranie "socjalistycznego aktywu". W demokracji liberalnej obowiązują zasady; "kasa Misiu kasa" lub "pierdel".
mieszkaniec
2019-12-08 20:56:30
Panie Marku śmieci to mały pikuś na alertmiejski.pl bo pewnie tam pan to zgłasza jest dużo ciekawszy opcji- dziury w jezdni, w chodniku, dziurawe kolektory ściekowe, zapchane kratkowe studzienki, wraki ,palenie smogiem , prosze działać dalej ;).Ogolnie to kazdy urzednik czy tam pracownik zuk czy zwik powinien miec konto na alercie i ewentualna premia czy cos poza pensją powinno być uzależnione od tego ile zgłosił i zrealizował takich alertów- a powinien to robic zgodnie z umowa, a opis dresu to jest juz dramat, kogo oni tam zatrudniaja, pewnie jeszcze "miszcz" parkowania i janusz w jednym
aaa
2019-12-08 14:13:59
bo kary są za małe - gdyby za takie śmiecenie w lesie od razu z automatu za złapanie groziła konfiskata auta plus min. 10 tyś grzywny i ANSOLUTNY nakaz pozbawienia wolności np. na 30 dni - to problem by sie sam rozwiązał!
obserwator
2019-12-08 13:47:01
no tak kredyciarze i janusze biznesu wyrzucaja do lasu albo do cudzych smietnikow! ludzie zgłaszajcie takich syfiarzy do strazy miejskiej bo inaczej sie to nie zmieni; ja zglaszam sukcesywnie sąsiadów brudasów !! jak nie potrafią żyć zgodnie z elementarnymi zasadami zycia spolecznego to będą płacic kary!
do antykościelnych
2019-12-08 13:09:56
Cap i capowa Ola: a skąd wy wiecie kto wyrzuca śmieci skoro rzucacie że to katolicy.Katolicy wiedzą co to grzech ekologiczny,może to ci którzy czerpią jak w konsytucji napisano, wartości z "innych źródeł" ? albo angostycy albo zupełni ateiści.Może to liberałowie z klasy średniej? Ja wiem jedno że to syfiarze i śmiecioroby i należy im się kara od straży miejskiej a panu Markowi należy się medal i wsparcie.
@ Cap koscielny
2019-12-08 13:00:17
Zazwyczaj bronie sie przed nadawaniem jakichkolwiek " latek" ludziom .Ale zaczynam wierzyc- ze to co napisales ma pokrycie.Najwieksi srodowiskowi szkodnicy w moim otoczeniu- to zagorzali katolicy.Nie " strzelam na slepo".Przeanalizowalam to.Zaznaczam,ze moje spostrzezenia dotycza mojej okolicy.
Ola
2019-12-08 11:11:21
Panie Marku, brawo!!! Brzydze się tych patriokatolicznych obywateli naszego kraju. Myślę że 2/3 pokolenia muszą "przeminąc" zanim coś się zmieni!
śródziemiomorze
2019-12-08 10:59:27
Brawo dla pana Marka.Nie tylko za działania ekologiczne w terenie ale za walkę z biurokracją szpinakowego pałacu.Dziwne że tak zwana klasa średnia która remontuje swoje mieszkania i domy wywozi pozostałości do lasu.Gdzie są kamery?Pan Marek nie powinien być sam w tych działaniach.Gdzie są młodzi od Strajku Klimatycznego którzy wysiadywali z pobazgranymi tekturkami pod Urzędem Miejskim? Prezydent Krzystek powinien dać worki na śmieci i z młodymi ruszyć sprzątać aby dać przykład społeczny dla innych mieszkańców a nie po sądach się spierać. Pan Andrzej Kus też mógłby sprzątać i dać przykład że można solidarnie być za ochroną środowiska.Pana Marka nominujemy do nagrody Szczupaka
Cap kościelny
2019-12-08 10:45:34
Kościelny kraj- katolickie obyczaje!!! Panie Marku Gratuluję determinacji! Ja tez zbieram -plastikowe butelki i puszki popiwne...w lasach, nawet głęboko w lesie....
@Janszusz
2019-12-08 10:41:45
To raczej problem mafii samorządowej którą syjokomuna buduje wytrwale od 1989 roku...
Norma
2019-12-08 09:45:27
Jest ogolne przyzwolenie na smiecenie.Wystarczy zobaczyc jak wygladaja porzadki na dzialkach pozamiejskich.Wiekszosc laduje poza plotem- na niezamieszkalych dzialkach,terenach majacych okreslonego wlasciciela lub zarzadzajacego, lub w okolicznym rowie.Na zwrocenie uwagi- reakcja zawsze taka sama:przeciez to tylko liscie, galezie i popiol, rozloza sie ...
Panie Marku-
2019-12-08 08:58:41
Ja Panu dziekuje.Za reagowanie,za odwage odbiegania od polskiej normy,za to- ze sie panu chce poprawiac nasza codziennosc.Tacy ludzie jak Pan - szczegolnie w malych gmiach- sa traktowani gorzej niz ci, ktorzy robia zle.Laduja na liscie tych, ktorzy rujnuja swiety spokoj urzednikow - bo obnazaja ich nieudolnosc...Ogromny szacun dla Pana!
qwertz
2019-12-08 08:58:13
Po podwyżce cen wywozu śmieci dopiero się zacznie wożenie odpadków do lasu.
Janszusz
2019-12-08 08:23:11
Tak właśnie działa Republika Banaśowa, na każdym szczeblu.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA