Poniedziałek, 19 sierpnia 2024 r. 
REKLAMA

Czad znów atakuje [FILM]

Data publikacji: 08 stycznia 2018 r. 15:07
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:00
Czad znów atakuje
 

Trzy osoby z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafiły w poniedziałek 8 stycznia do szczecińskich szpitali. Ratownicy przewieźli je z zakładu fryzjerskiego przy ul. Asnyka w Szczecinie. Strażacy potwierdzili, że w lokalu było duże stężenie tego groźnego gazu. I apelują do mieszkańców o czujność. Tylko w ubiegłym roku, w samym Szczecinie, musieli interweniować 60 razy w związku z ulatnianiem się tlenku węgla. W 18 przypadkach byli poszkodowani.

Tlenek węgla jest bezbarwny i bezwonny. Ale śmiertelnie niebezpieczny. W powietrzu mogą go wykryć tylko specjalne detektory. Zabija po cichu. Na szczęście tym razem pomoc przyszła na czas.

- O tym, że potrzebna jest pomoc medyczna, po godz. 11 w poniedziałek poinformowała nas straż pożarna - opowiada Elżbieta Sochanowska, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. - Nasi ratownicy na miejscu zastali trzy dorosłe osoby z objawami zatrucia tlenkiem węgla. Były w kontakcie. To dwie kobiety i jeden mężczyzna. Wszyscy zostali odwiezieni do szpitali.

Strażacy potwierdzili, że w lokalu było duże stężenie tlenku węgla.

- Zostaliśmy powiadomieni, że w zakładzie coś niedobrego się dzieje - opowiada mł.bryg. Piotr Tuzimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie. - Na miejscu okazało się, że jest tam bardzo wysokie stężenie tlenku węgla. Wezwano pogotowie ratunkowe. Strażacy wyłączyli piec gazowy, który najprawdopodobniej był źródłem tlenku węgla, i przewietrzyli pomieszczenia.

To właśnie jesienią i zimą, kiedy intensywnie użytkowane są piece i piecyki, jest najwięcej tego typu zdarzeń.

- Trudno je przewidzieć i im zapobiec bez wsparcia w postaci detektorów tlenku węgla - przyznaje rzecznik straży pożarnej. - Nawet drożna wentylacja może zawieść przez anomalie pogodowe, np. zmianę ciśnienia, silny wiatr... Dlatego cały czas polecamy takie detektory. Nasze statystyki wskazują, że spada liczba ofiar czadu wraz ze wzrostem liczby takich kontrolnych urządzeń w mieszkaniach, domach, lokalach... Może naszych interwencji przybywa, bo ludzie są bardziej świadomi zagrożenia, ale za to mniej jest poszkodowanych.

W ubiegłym tygodniu jednak najprawdopodobniej właśnie czad zabił dwie osoby w Policach.

 

                            

Agnieszka Spirydowicz

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA