Baranki, kurczaki, zające, pisanki, stroiki, wianuszki, koszyki, kwiaty, witraże i inne wykonane ręcznie wielkanocne ozdoby można było podziwiać i kupić we wtorek (9 kwietnia) w sali Rycerskiej Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie. Jak zawsze w okresie przedświątecznym zorganizowano tu kiermasz prac, które podczas terapii zajęciowej stworzyli podopieczni kilkunastu zachodniopomorskich instytucji i stowarzyszeń.
Na kiermaszu piękne rękodzieło wystawiły m.in. Środowiskowy Dom Samopomocy z Drawna, dzienne domy pomocy społecznej ze Szczecina, tutejszy oddział Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem, Warsztaty Terapii Zajęciowej z Piasecznika w gminie Choszczno, Zakład Aktywności Zawodowej z Goleniowa. Wielkanocne ozdoby wykonane zostały przeróżnymi technikami, z wykorzystaniem m.in. włóczki, szkła, drewna, wikliny.
– Jesteśmy z Dziennego Domu Pomocy Społecznej nr 2 przy ul. Łukasiewicza w Szczecinie – mówiła Małgorzata Wróblewska, kierownik placówki. – Sprzedajemy prace wykonywane przez naszych seniorów w ramach terapii zajęciowej. Nasi podopieczni mają talent i cierpliwość. Bardzo cieszy, że wystawione tu ozdoby mają wśród odwiedzających tak duże powodzenie.
Na kiermasz przyjechali z opiekunami także sami autorzy prac, na przykład uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej z Piasecznika. Opowiadali odwiedzającym, ile czasu i poświęcenia, ale też jakiej precyzji wymaga wykonanie ozdób.
– Te cuda powstają dość długo, bo to mozolna praca – opowiada Elwira Najdora, kierownik tej placówki. – Pierwsze pomysły pojawiają się już w lutym. Angażujemy w to pięć pracowni, które ze sobą współpracują – jedni robią rzeczy w drewnie, drudzy szyją, kto inny zajmuje się ceramiką. Nasi podopieczni to osoby z niepełnosprawnościami. Zdecydowana grupa uczestników jest na tyle manualnie sprawna, że bierze czynny udział w wykonaniu rękodzieła. Panie świetnie sobie radzą z szyciem na maszynie czy wyszywaniem. Kiedy pojawia się temat przygotowań do kiermaszu, jest duża motywacja, a potem satysfakcja i zadowolenie.
Po wtorkowym kiermaszu sprzedający rękodzieło na pewno mogą czuć zadowolenie. Przy stoiskach słychać było co chwilę: „jakie to piękne” – i chyba każdy, kto tu zajrzał, wyszedł z jakimś zakupem. ©℗
(gan)
Fot. Anna Gniazdowska