W tegorocznym głosowaniu Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego zdobył najwięcej, bo blisko 4 tysiące głosów, spośród wszystkich tzw. projektów dzielnicowych. Mowa o ośrodku rehabilitacyjnym dla dzikich zwierząt, jaki ma powstać w Wielgowie na gruncie dzierżawionym od miasta przez Fundację na Rzecz Zwierząt „Dzika Ostoja". Jego realizacja powinna nastąpić jeszcze w tym roku, ale to było nazbyt optymistyczne - jak się okazuje - nierealne założenie. Dlaczego?
W najbliższy czwartek (19 października) w siedzibie Zakładu Usług Komunalnych odbędzie się kolejne z cyklu spotkań poświęcone realizacji tej inwestycji, a w którym uczestniczyć będą autorzy głosowanego w ramach SBO projektu nr 46 wraz z urzędnikami. Jest szansa, że okaże się ostatnim przed ogłoszeniem przetargu dla wyłonienia wykonawcy dokumentacji projektowej.
- Właściwie wszystko już mamy uzgodnione. Wiemy dokładnie jak będzie funkcjonował przyszły ośrodek. W jakiej części naszego terenu powinien stanąć dany budynek i jakie funkcje będzie spełniał. Gdzie znajdzie się azyl dla tzw. stałych rezydentów, woliery rehabilitacyjne, miejsce nauki o lasach, a gdzie pomieszczenie, w którym będą się odbywały prelekcje dla szkół, w tym specjalnych grup, jak z zespołem Downa, ociemniałych, dzieci autystycznych i innych niepełnosprawnych - komentuje Marzena Białowolska, prezeska Fundacji „Dzika Ostoja", pod której szyldem powstaje ośrodek i jaka będzie odpowiadała za jego eksploatację. - Inwestycja mogłaby przejść z fazy koncepcyjnej do realizacji szybciej, gdyby od początku było jasne, że na teren przyszłego ośrodka nie są podciągnięte wszystkie media. O czym wcześniej nas zapewniali urzędnicy. Okazało się, że nie ma wody. Trzeba było budować wodociąg, sieć pociągnąć kilkaset metrów od głównej drogi. Inna czasochłonna sprawa to spełnienie wszelkich wymogów technicznych, czyli dokumentacji zaświadczającej, że nasza placówka nie będzie negatywnie oddziaływała na środowisko. Co może się wydawać dość dziwne w konfrontacji z profilem działalności ośrodka, a jednak okazało się konieczne dla realizacji całej inwestycji.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 18 października 2017 r.
Arleta NALEWAJKO
Na zdjęciu: Główne filary Fundacji na Rzecz Zwierząt „Dzika Ostoja", czyli (od lewej) Michał Kudawski i Marzena Białowolska.
Fot. Fundacja DZIKA OSTOJA/Łukasz SZEŁEMEJ