Mieszkańcy ulicy Cukrowej nie mogą doczekać się szkoły i parku, o które aktywnie zabiegali. W trakcie swojej kampanii wyborczej Piotr Krzystek mówił o tym, jak ważna jest rozbudowa infrastruktury w tamtym rejonie miasta. Rok temu przygotowany został miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Gumieńce – ul. Cukrowa, w którym uwzględniono teren pod zabudowę szkoły i parku, ale konkretnych terminów i decyzji jeszcze nie ma.
– Minął już rok od kiedy prezydent Krzystek podczas kampanii wyborczej obiecał mieszkańcom szkołę na Gumieńcach. Niestety wygląda na to, że nic w tej sprawie się nie wydarzyło, a teren wygląda na opuszczony – zauważa nasz Czytelnik.
Dowodem na potwierdzenie tych uwag są zdjęcia, na których widać zarośnięty, niezagospodarowany teren i walające się po nim śmieci. Nie ma śladu jakiejkolwiek inwestycji.
Przed wyborami Piotr Krzystek zapowiedział, że na ul. Cukrowej, w okolicy stacji Szczecin-Gumieńce, ma powstać szkoła podstawowa. Apelowała o nią Rada Osiedla, a mieszkańcy z kolei zadbali o zainteresowanie magistratu tematem parku.
Na razie Urząd Miasta może pochwalić się sporządzeniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Gumieńce – ul. Cukrowa”. Niestety, nie ma jeszcze konkretów jeśli chodzi o termin rozpoczęcia prac.
– Ważny krok do tych inwestycji został zrobiony poprzez uchwalenie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, który zabezpiecza miejsce zarówno pod szkołę jak i park. Pan prezydent to zapowiadał i to się wydarzyło – informuje Łukasz Kolasa, rzecznik prasowy prezydenta Szczecina. – Cały proces (tj. projektowanie i budowa) na pewno będzie rozłożony na lata, a sama realizacja inwestycji uzależniona jest od znalezienia i zabezpieczenia odpowiednich środków w budżecie miasta. Tylko w przypadku szkoły, mowa przynajmniej o kilkudziesięciu milionach złotych. Tak dużych wolnych środków obecnie w budżecie nie ma, co nie jest tajemnicą, bo wielokrotnie budżet miasta jest omawiamy na sesjach Rady Miasta. Dlatego tak bardzo wyczekiwane są zmiany w sposobie finansowania samorządów, o czym też już wiele razy mówiliśmy. ©℗
(aj)