Z wizytą na plac budowy szczecińskiej spalarni odpadów komunalnych wybrali się w czwartek radni z komisji ds. gospodarki komunalnej, rewitalizacji i ochrony środowiska. To najdroższa z powojennych inwestycja z nie po raz pierwszy przesuniętym terminem ukończenia. Całkowita wartość projektu, tj. włącznie z wydatkami na usługi inżyniera kontraktu, pomoc techniczną, edukację i promocję medialną przedsięwzięcia, wynosi 711 milionów złotych.
Radni pojechali na wyspę Ostrów Grabowski, gdzie powstaje cała instalacja, by zobaczyć co się tam zmieniło od minionego roku, a dokładnie od poprzedniej wiosny, kiedy to realizację kontraktu wypowiedział warszawski Mostostal, generalny wykonawca i zszedł z placu niedokończonej budowy.
W połowie listopada 2016 r. po wcześniejszym rozstaniu z warszawskim Mostostalem ZUO zdecydował się na podpisanie umowy na dokończenie budowy spalarni z włoską firmą Termomeccanica Ecologica (TM.E) za sumę 232,5 mln zł z okresem realizacji zadania w ciągu 12 miesięcy.Kontrahent został wyłoniony w trybie negocjacji bez ogłoszenia.
- Najbardziej obawialiśmy się - z uwagi na dość długi przestój - o stan samych kotłów. Okazało się jednak, że są w stanie nienaruszonym. Nie widzimy najmniejszych zagrożeń dla harmonogramu robót i dla terminu oddania instalacji do użytku w listopadzie tego roku - zapewniali zgodnie Teofil Markwitz, kierownik oddziału Polska Termomeccanica Ecologica i Bogdan Banaś, kierownik budowy.
Jak poinformował z kolei Tomasz Lachowicz, prezes ZUO, w związku z koniecznością wyłonienia nowego wykonawcy i kolejnego poślizgu przy realizacji inwestycji, ministerstwo środowiska - na wniosek spółki- zgodziło się na wydłużenie terminu realizacji całej inwestycji, a tym samym zabezpieczenia dla niej dofinansowania z puli Funduszu Spójności, czyli środków Unii Europejskiej, do 31 grudnia 2017 roku. ©℗
Mirosław WINCONEK
Fot.: Mirosław WINCONEK
Na placu budowy szczecińskiej spalarni odpadów komunalnych na wyspie Ostrów Grabowski. Radni w czwartek usłyszeli od przedstawicieli nowego generalnego wykonawcy, że terminu jej zakończenia, do jakiego się zobowiązał w umowie, dotrzyma.
CAŁY ARTYKUŁ W MAGAZYNIE KURIERA SZCZECIŃSKIEGO, w e-wydaniu i w cyfrowym wydaniu KURIERA SZCZECIŃSKIEGO" Z 3..03.2017 ROKU: http://www.24kurier.pl/cyfrowy