Najpierw to samochody blokowały przejście pieszym (jak na zdjęciu) z Bramy Portowej ku pl. Zwycięstwa. Z puli miasta zainwestowano więc siły i środki: zamontowano żeliwne stylizowane słupki, uniemożliwiające wjazd i postój wszelkim pojazdom. Niestety, jakiś miejski „geniusz" od ładu przestrzennego i jakości przestrzeni publicznej zezwolił, aby falę pieszych znów zatrzymać w tym miejscu. Tym razem solidniejszą zaporą: trzema wielkogabarytowymi kontenerami do selektywnej zbiórki odpadów.
Miasto dla ludzi? Oczywiście, o ile… przez chodnik przemykają gęsiego.
(an)
Fot. Mirosław WINCONEK