43-letniego lokatora bloku przy ul. Spokojnej w Stargardzie wykwaterowano z mieszkania, a jego skromny dobytek przewieziono na wysypisko śmieci. Powodem eksmisji bez prawa do lokalu socjalnego były zaległości w spłacie czynszu, które urosły już do ponad 42,7 tys. zł (plus odsetki).
43-letni Sławomir S. najem kawalerki przy ul. Spokojnej zaczął w latach 90. Ani razu nie dokonał opłaty za czynsz, choć wynosi on 280 zł. Nigdy także nie chciał przystąpić do programu oddłużeniowego, mimo że pracownicy STBS wielokrotnie składali mu taką propozycję.
W 2001 r. sąd postanowił o wykwaterowaniu nierzetelnego lokatora, nie przyznając mu prawa do lokalu socjalnego. Ze względu jednak na stan zdrowia mężczyzny urzędnicy miejscy zaproponowali mu mieszkanie, ale on go nie przyjął. Z tego samego powodu wstrzymywano również eksmisję Sławomira S. z kawalerki przy ul. Spokojnej.
Lokator jednak w ogóle nie reagował na wezwania do zapłaty, nie zadbał także o poprawę swego stanu zdrowia. Przed południem przed drzwiami jego mieszkania stawili się więc pracownicy STBS w towarzystwie komornika i pracowników socjalnych.
Mężczyzna bez żadnych uwag wpuścił urzędników do środka i podpisywał dokumenty. Pracownicy socjalni zaproponowali mu również możliwość skorzystania ze świadczeń MOPS oraz pobyt w miejscowym Centrum Socjalnym „Caritas”. ©℗
Tekst i fot. (gra)