Członkowie stowarzyszenia Centrum Słowian i Wikingów Wolin zbierają pieniądze, żeby przetrwać trudny okres. - Pandemia praktycznie uniemożliwiła nam działalność. Nie było w tym roku festiwalu, brakuje grup szkolnych na naszych warsztatach… - mówi „Kurierowi” Agnieszka Gawron-Kłosowska ze stowarzyszenia.
Rok 2020 dla Centrum Słowian i Wikingów w Wolinie był, podobnie jak dla całej branży turystycznej i muzealnej, bardzo trudny. Pandemia praktycznie uniemożliwiła działanie pasjonatom historii.
- Były tylko nieliczne wycieczki w krótkim momencie odwilży. Ale brak grup szkolnych na naszych warsztatach, a przede wszystkim konieczność odwołania Festiwalu Słowian i Wikingów, który od lat był dla nas potężnym zastrzykiem energetycznym i finansowym sprawiły, że mamy problemy. Skansen jest jak żywy organizm. Stale potrzebuje opieki i uwagi. Nasze konto bankowe jest puste i nie mamy z czego zakupić potrzebnych materiałów na bieżące naprawy, które są nie do uniknięcia - tłumaczą członkowie stowarzyszenia.
Na portalu patronite.pl od 11 grudnia odbywa się zbiórka pieniędzy. Jak powiedziała „Kurierowi” A. Gawron-Kłosowska po publikacji na Facebooku odezwali się przyjaciele stowarzyszenia i media. Stowarzyszenie zainwestowało, w ramach wkładu własnego, duże pieniądze na inwestycje na tzw. małej wyspie. Ambicje były takie, żeby skansen funkcjonował całorocznie. Epidemia spowodowała, że nawet funkcjonowanie w dotychczasowym lub nawet ograniczonym zakresie jest niemożliwe.
Pierwsze pieniądze zaczęły wpływać. Jeżeli uda się uzbierać siedem tysięcy, to pracownicy pozostaną na swoich posterunkach i będą dalej mogli działać.
Przypomnijmy, że skansen od lat włącza się w programy związane z aktywacją zawodową mieszkańców regionu. Suma 14 tysięcy złotych pozwoliłaby przystąpić do realizacji większych zadań budowlanych. - Na pierwszy ogień poszłaby główna brama naszej osady. Moglibyśmy ją wyremontować i przywrócić jej dawne funkcje i niegdysiejszą świetność. To by było coś - dodają członkowie wolińskiego stowarzyszenia.©℗
Tekst i fot. BaT
Na zdjęciu: Skansen pełen pasjonatów historii i turystów. Tęsknimy za takimi scenami. Epidemia uniemożliwia działalność stowarzyszenia. Te walczy o przetrwanie w trudnych czasach.