Szczecińskie Centrum Edukacji Ogrodniczej stanie się jedną z najlepszych szkół rolniczych w kraju - zapowiedział wiceminister rolnictwa Szymon Giżyński podczas wizyty w CEO. Od początku tego roku organem prowadzącym dla szczecińskiej placówki jest właśnie ministerstwo rolnictwa i rozwoju wsi.
- Miasto Szczecin nie widziało tej szkoły na mapie ośrodków dydaktycznych w Szczecinie - ocenił wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki. - Prawda jest taka, że gdyby nie starania posłów Prawa i Sprawiedliwości ziemi szczecińskich oraz radnych Prawa i Sprawiedliwości, mogę powiedzieć z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że tego spotkania by nie było, bo nie byłoby tej szkoły. Miasto nie chciało i nie potrafiło jej zauważyć, więc zauważył ją rząd Prawa i Sprawiedliwości. Nie ma funkcjonowania miast w oderwaniu od wsi i w drugą stronę: wieś nie może funkcjonować bez miasta.
Szymon Giżyński podkreślał, że CEO jest znakomicie położona. W Szczecinie nie brakuje bowiem dobrze funkcjonujących ośrodków kultury: teatrów czy filharmonii. W innych miastach, w których funkcjonują szkoły ogrodnicze - takich jak Bydgoszcz czy Bielsko - Biała - aż tak dużego kulturalnego bogactwa, zdaniem polityka, nie ma.
- Jesteśmy tu po to, aby służyć - powiedział wiceminister. - Inwentaryzujemy potrzeby, które są ogromne. Ich listę sporządziła pani dyrektor. Zrobimy z tej szkoły jedną z najlepszych szkół rolniczych ministerstwa rolnictwa w Polsce. Panowie posłowie, pan wojewoda, jeszcze kilka istotnych osób to obiecywali, to zapewniali. Należy im ufać, należy im wierzyć. Bo ich praca przynosi efekty, ich przyrzeczenia są wykonywane. Ktoś mógłby powiedzieć, że tu jest zachodnia rubież. Nasze dzieje zawsze wyglądały tak, i będą wyglądać, że rubież to centrum, to najważniejsze miejsce. To najważniejsza przesłanka, z jaką u państwa jesteśmy.
We wtorek został podpisany list intencyjny między CEO a podległym resortowi rolnictwa Narodowym Instytutem Kultury i Dziedzictwa Wsi. Współpraca ma dotyczyć wielu obszarów.
O CEO zrobiło się głośno w roku 2019, gdy pomysł władz miasta, aby połączyć tę szkołę z inną placówką, wzbudził protest uczniów, nauczycieli, części mieszkańców. Urzędnicy argumentowali wtedy, że utrzymanie szkoły, przy coraz mniejszych naborach, jest za drogie. Ten spór rozwiązała dopiero propozycja ministerstwa, aby przejąć COE. Wtedy radni zdecydowali o przekazaniu szkoły resortowi w formie darowizny. ©℗
(as)