Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Cel: zamieniamy papier na leki

Data publikacji: 09 grudnia 2015 r. 15:25
Ostatnia aktualizacja: 11 kwietnia 2021 r. 15:36
Cel: zamieniamy papier na leki
 

Niespełna dwa miesiące zbiórki i już ponad 17 ton (!) na koncie. Takie tempo tylko w „Maratonie makulaturowym – zamieniamy papier na leki”, czyli szlachetnej akcji na rzecz skrzywdzonych przez los i ludzi bezdomnych zwierząt Szczecina. Pewnie dlatego, że jej siłą napędową jest… radość pomagania.

„Maraton” to nie lada wyzwanie. Głównie dla najmłodszych - od przedszkolaków po licealistów i podopiecznych ośrodków wychowawczych. Nie tylko ze Szczecina. Bo to oni walczą o zebranie jak największej ilości makulatury: na pomoc tym, co sami o ratunek nie są w stanie prosić, choć również dla zdobycia prestiżowego tytułu i pucharu Przyjaciela Zwierząt, także morza nagród.

„Maraton makulaturowy" to przede wszystkim niezwykła przemiana niepotrzebnych starych papierów na bardzo potrzebne leki dla bezdomnych zwierząt.

- Żeby taka magiczna przemiana miała miejsce, uczniowie i przedszkolaki przez 8 miesięcy, od października do maja, zbierają makulaturę, dostarczają ją nieodpłatnie do punktu skupu, a za uzyskany surowiec firma Remondis przekazuje nam pieniądze, za które bezpłatnie leczymy i sterylizujemy bezdomne zwierzęta – mówi Karolina Winter, dyrektor szczecińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

W szlachetnej zbiórce uczestniczą przede wszystkim najmłodsi. To dla nich konkursowe laury. Jednak szlachetny cel akcji wspierać mogą i wspierają również firmy oraz osoby prywatne. Wprawdzie nie dla nagród lecz dla samej idei pomagania. Już sam fakt znalezienia się na liście uczestników wspierających ideę tej wspaniałej akcji ma znaczenie: pozwala budować markę społecznie zaangażowanej firmy i daje wielką osobistą satysfakcję z uczestniczenia w czymś wielkim i pozytywnym, co zmienia los bezdomnych zwierząt na lepsze.

„Maraton” ma formułę konkursu – jego uczestnicy rywalizują w szlachetnym dziele pomocy. Stąd ranking jej najaktywniejszych grup. Obecnie I miejsce niepodzielnie dzierży Szkoła Podstawowa nr 51 (ul. Jodłowa) w Szczecinie. Obecni liderzy - podopieczni Alicji Nowak - zasłużyli na sukces zapisując na swe konto 2130 kg makulatury. To świetny wynik, przypominający innym pretendentom do tytułu Przyjaciela Zwierząt, że to twardzi zawodnicy, którzy mają na koncie niejedną czołową lokatę i zwycięstwo w „maratonowych” zmaganiach. Gratulujemy!

Jednak ich rywale na pewno nie powiedzieli ostatniego słowa. O czym świadczy choćby wynik Gimnazjum nr 9 (ul. Dunikowskiego): 1220 kg. Podopieczni Joanny Fik i Doroty Laskowskiej zajmują obecnie II lokatę, ale puchar Przyjaciela Zwierząt, ufundowany przez redakcję „Kuriera”, to trofeum o jakie z pewnością jeszcze ambitnie powalczą.

Wielki apetyt na więcej mają także uczniowie I Prywatnego Liceum Ogólnokształcącego (ul. Klonowica), zajmujący teraz III lokatę. O ich – podopiecznych Małgorzaty Zientek - miejscu w dotychczasowym rankingu zadecydowało ledwie 20 kg makulatury: bowiem ledwie o tyle mniej zebrali od rywali, którzy aktualnie wyprzedzają ich na podium.

- W każdej edycji konkursu uczestnicy zbierają po 50-150 ton makulatury. To masa papieru, która po zamianie na pieniądze pozwala nam na finansowanie kilkumiesięcznego zakupu leków, które wykorzystujemy podczas nieodpłatnego leczenia zwierząt objętych naszymi działaniami interwencyjnymi. Możemy leczyć zwierzęta przebywające w skrajnym ubóstwie na działkach, operować bezdomne psy i koty, za które nikt nie chce lub nie może zapłacić, poszukiwać im nowych domów.  Możemy po prostu pomagać... – dodaje K. Winter.

Właśnie dzięki nim – uczestnikom i firmom wspierającym  „Maraton makulaturowy” – lecznica oraz wolontariusze Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami rzeczywiście mogą pomagać. Jak choćby Larze, która z zalepionymi ropą oczkami, silnym objawem kociego kataru, trafiła pod opiekę TOZ w listopadzie. Dostała antybiotyk i leki na wzmocnienie i szybko dochodzi do pełni zdrowia. Pomagają też Bezie – powłuczącej nogami ofierze komunikacyjnego wypadku. Konieczna była amputacja jej poranionego uszka, ale łapki i życie tej małej udało się uratować. Koteczka już zaczęła się bawić, a powoli też uczy się zaufania do człowieka. Podobnie jak Iwo, uratowany z działek kocurek, co teraz jest pełną sił i zdrowia radosną mruczącą przytulanką. Czekającą na nowy dom – kontakt do adopcji: Hanna (693-243-408), Karolina i biuro TOZ (607-701-117)

- Serdecznie dziękujemy uczestnikom, ale szczególnie również osobom prywatnym i firmom, które coraz liczniej włączają się do akcji, wspierając ideę naszego konkursu – mówi Karolina Winter z TOZ. - Czekamy na kolejne zgłoszenia do „Maratonu”.

* * *

To już 15. edycja “Maratonu makulaturowego”, organizowana przez szczeciński oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, a wpierana przez Remondis oraz EKO-PUNK Organizację Odzysku. Wspierana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie, a pod patronem medialnym naszej redakcji. Na łamach “Kuriera” cyklicznie publikujemy rankingi tej szlachetnej rywalizacji.

Arleta NALEWAJKO

Fot. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami

Na zdjęciu: Lara, Beza, Iwo– opuszczone, skrzywdzone zwierzaki. To je ratują i im pomagają uczestnicy „Maratonu makulaturowego - zamieniamy papier na leki”. Wielka rzecz małych ludzi na wagę… życia „naszych braci mniejszych”.

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA