To ogród szczególny. Odgrywa bowiem od lat ważną rolę nie tylko w edukacji. Urządzony na terenie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 przy ul. Polickiej 3 pełni nieocenioną funkcję w codziennej rehabilitacji i terapii jego podopiecznych.
SOSW nr 1 jest placówką dla dzieci od 7. roku życia po osoby dorosłe do 24. roku życia z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym i znacznym. Z dodatkowymi dysfunkcjami, jak na przykład: niedowidzeniem, niedosłuchem, niepełnosprawnością ruchową i autyzmem.
To ogród sensualny, uczący przez zmysły. Tu nie chodzi wyłącznie o estetykę otoczenia. Dzięki niemu wychowankowie mają okazję patrzeć na różnorodne rośliny, dostrzegać ich rozwój i zmiany w kolejnych porach roku. Szum i szelest traw czy liści uwrażliwiają słuch. Oprócz kwiatów sadzone są w nim rośliny o różnych kształtach czy pokroju liści, ciekawe w dotyku. Do tego nie brakuje tu również smaku – dosłownie. Rosną w nim nie tylko rośliny przyprawowe, ale są też warzywnik i sad. W takiej różnorodności kwiaty również przyciągają swymi zapachami.
Ogród stał się naturalnym schronieniem dla ptaków i owadów. Z myślą o nich są w nim budki, karmniki, poidełka i domki.
– Na bieżąco modyfikujemy strefy do zajęć w plenerze. Tych w ogrodzie jest dużo. One rozładowują emocje, poprawiają motorykę rąk, usprawniają koordynację ruchową, wzrokową, koncentrację uwagi. Uczą wytrwałości, współpracy w zespole. Dają uczniom możliwość obserwowania efektów swojej pracy. Taka terapia ogrodem niesie im radość, jest wielkim przeżyciem, dając moc pozytywnych emocji. A dzięki przyszkolnemu warzywnikowi i sadowi mamy zawsze zapasy owoców i warzyw, z których wspólnie z uczniami przygotowujemy posiłki, pokazując im, jakie produkty do jakich potraw mogą wykorzystać, żeby je przyrządzić – podkreśla Iwona Muszyńska.
– Zawsze w naszym ogrodzie było dużo roślin sezonowych, kwiatów jednorocznych, ale powoli przestawiamy się na te wieloletnie, w tym byliny. Zmuszają nas do tego względy finansowe. Dlatego zainwestowaliśmy już chociażby w byliny poduszkowe, w tym w wyjątkowo dekoracyjną roślinę, jaką jest karmnik ościsty. Z własnych rozsad mamy też plektrantusy. Są jeżówki, rudbekie, słonecznice, funkie czy koleusy z nasion, które sami będziemy teraz na własne potrzeby rozmnażać ze szczepek – wylicza Jolanta Kiszkielis.
W ogrodzie przyszkolnym przy ul. Polickiej co roku można podziwiać także kącik różany, rabaty obsadzone wierzbą japońską hakuro nishiki, iglakami, tujami, cyprysami, bukszpanami, z hortensjami, trzmielinami, jukami, kannami, daliami, ozdobnymi trawami, wielobarwnymi wdzięcznymi aksamitkami, marcinkami, pięciornikami, smagliczką, werbeną patagońską, azaliami, dereniami, żylistkami. I chłonąć je naprawdę wszystkimi zmysłami. ©℗
Tekst i fot. Mirosław WINCONEK
Na zdjęciu: Grupa uczniów szkoły przysposabiającej do pracy SOSW nr 1 przy ul. Polickiej 3 z nauczycielkami Jolantą Kiszkielis, Iwoną Muszyńską oraz dyrektorką Iwoną Olszewską i wicedyrektorką Elżbietą Makris w przyszkolnym ogrodzie.