Do niebezpiecznej sytuacji doszło w czwartek rano na trasie S3 na wysokości Kalska w Lubuskiem. Autokar wiozący dzieci z województwa zachodniopomorskiego na wycieczkę zjechał z jedni i zatrzymał się na pasie zieleni. Pięć osób zostało przewiezionych na badania do szpitali – poinformowała Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji.
Autokarem podróżowała grupa 29 dzieci w wieku 12 lat. Jechały z woj. zachodniopomorskiego na wycieczkę do Krakowa. Na razie nie wiadomo z jakiego powodu kierowca autokaru stracił nad nim panowanie. Mężczyzna był trzeźwy.
- Pięć osób uskarżało się na bóle brzucha, nie miało jednak widocznych obrażeń. Zapadła decyzja o zabraniu ich na badania do szpitali w Świebodzinie i Zielonej Górze. Trafiło tam czworo dzieci i jedna osoba dorosła - powiedziała Stanisławska.
Policjantka zapowiedziała, że pozostali uczestnicy wycieczki zostaną przewiezieni do jednej ze szkół w pobliskim Sulechowie, gdzie poczekają na podstawienie drugiego autokaru.
- Dzieci ewakuowali z uszkodzonego autokaru policjanci, którzy byli świadkami zdarzenia. Grupa mundurowych z Gorzowa jechała akurat busem do Zielonej Góry na koszykarski turniej z okazji 100-lecia policji – dodała Stanisławska.
W miejscu zdarzenia ruch odbywa się bez większych problemów. Pojazdy służb uczestniczących w akcji stoją na pasie awaryjnym, a sam autokar jest poza drogą.
(pap)
Fot. Tomasz Tokarzewski (arch.)