Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Agrafka, Nero i Alex

Data publikacji: 06 kwietnia 2017 r. 09:03
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:37
Agrafka, Nero i Alex
 

W Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt na nową szansę od losu czekają nie tylko psiaki. Integralną częścią tej placówki jest Dom Kota. Jego podopieczni również wypatrują swojego człowieka. Wśród nich niezwykła trójka wyjątkowo przyjaznych mruczków: Agrafka, Nero i Alex.

Agrafka (642k/16) jest w typie tygryski, o zachwycająco pręgowanym miodowym futerku. Ma też śnieżnobiałe końcówki łapek i równie „mleczny" krawat. Na świat spogląda wielkimi niczym spodki bursztynowymi oczami.

- Trafiła do nas pod koniec grudnia ubiegłego roku - opowiadają jej schroniskowi opiekunowie. - To zdrowa, około 3-letnia koteczka. Bezkonfliktowa dama, która idealnie nadaje się do domu, który wymaga dokocenia. Jeśli więc masz mruczka, który całe dnie spędza samotnie w oczekiwaniu twego powrotu z pracy, to pomyśl o życzliwie o Agrafce: niezwykle towarzyskiej laluni. Ona naprawdę pilnie potrzebuje domu. Przy jej delikatności pobyt w schronisku stale ją naraża na stresowe sytuacje, po których zamyka się w sobie i wycofuje.

Bardzo do niej podobny jest Alex (616k/16). To elegancik o pięknie, harmonijnie umaszczonym pysiu i zachwycających zielonych oczach. W schroniskowym Domu Kota rezyduje od listopada ub. roku.

- Ma około 5 lat. Nie znamy jego przeszłości. Tylko się domyślamy, że kiedyś miał swojego troskliwego dobrego opiekuna. Jednak stało się coś takiego, że jego i bezpieczny dom stracił. Do schroniska został dowieziony z dziełek przy Kanale Parnickim - opowiadają Aleksa schroniskowi opiekunowie. - Tam walczył o siebie i przegrywał. Ktoś się zlitował, a tym samym uratował mu życie. Gdy do nas dotarł, był potwornie wychudzony, z łysymi plackami bez futra, zębami w bardzo złym stanie. Teraz jest jakby po wczasach w Ciechocinku: wypasiony i zadowolony.

Ludzi wita z radością: podbiegając i głośno mrucząc. Zależy mu na dotyku, wielką przyjemność sprawiają mu wszelkie głaski i przytulanki. Ma łagodną i przyjazną naturę. Chętnie się bawi w wędkowanie i polowanie na szeleszczące kulki, gania za piłkami i pluszowymi myszkami.

- Bywa jednak także bardzo smutny. Staje się taki, gdy wraz z kolejnym człowiekiem opuszcza go nadzieja na znalezienie nowego domu. Zamyka się wtedy w sobie, spuszcza głowę, staje się nieobecny, jakby niewidzialny. Milknie - przyznają jego schroniskowi opiekunowie.

I jeszcze Nero (40k/17) - czarny jak węgiel roczniak. Typ kociego gaduły, który wszem i wobec sygnalizuje swe potrzeby oraz żale. W Domu Kota nieco zagubiony. W zaknięciu tęskniący za światem.

- Został znaleziony przy ul. Przelotowej tuż przed Dniem Kobiet. Od tego czasu stale wypatruje na swojego człowieka - relacjonują jego schroniskowi opiekunowie. - Wobec innych kotów jest nieco lękliwy: zbyt wścibskich kompanów odstrasza syczeniem, wobec starszych wykazuje uległość.

Kto chciałby te słodkie kociaki (40k/17, 642k/16, 616k/16) lub jakiegokolwiek innego równie samotnego i złaknionego przyjaźni zwierzaka przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: tel. +48 91 487-02-81.

* * *

Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗

(an)

Fot. Kamila Kozioł 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA