Piątek, 21 lutego 2025 r. 
REKLAMA

Adasiowi z pomocą. Zagrają, zaśpiewają, upieką, policytują...

Data publikacji: 20 lutego 2025 r. 09:03
Ostatnia aktualizacja: 20 lutego 2025 r. 11:56
Adasiowi z pomocą. Zagrają, zaśpiewają, upieką, policytują...
Fot. materiały organizatora  

Trzyletni Adaś Orlik potrzebuje aż 14 milionów złotych, żeby zatrzymać chorobę, która może pozbawić go możliwości samodzielnego poruszania się, mówienia, a nawet życia. Jego rodzice robią wszystko, żeby tę straszną perspektywę zmienić. Na szczęście mają wokół siebie wiele osób, które ich w tym wspierają. Już w najbliższy piątek, 21 lutego, dla chłopca mobilizują się Police. To tutaj odbędzie się wielka impreza charytatywna, z której cały przychód zasili konto zbiórki dla Adasia. Impreza zapowiada się tak atrakcyjnie, że swój przyjazd zapowiadają goście z różnych stron kraju. Nie może na niej zabraknąć licznych policzan.

Adaś Orlik mieszka w Morzyczynie, ale korzenie ma także w Policach. Jego mama właśnie w tym mieście się wychowała, tu cały czas mieszkają jej rodzice, Adaś zaś często odwiedza dziadków. Policzanie też aktywnie włączają się w pomoc chłopcu, nie po raz pierwszy.

– Nasz synek zmaga się z dystrofią mięśniową Duchenne’a, to jest zanik mięśni – mówi Alicja Orlik, mama Adasia. – Wiąże się to, w pewnym momencie, z powolnym umieraniem przy pełnej świadomości. Bo w wyniku tej choroby zanikają nie tylko mięśnie szkieletowe, ale też płuca, serce, przełyk. W pewnym momencie ci chorzy mogą się tylko porozumiewać za pomocą gałek ocznych. To są takie wizje, z którymi walczymy na co dzień. Ale oczywiście jest nadzieja, że nie musi tak być. W Stanach Zjednoczonych dostępna jest terapia genowa, której zadaniem jest zastąpienie wadliwą część genu. Nie jest w stanie zastąpić w całości tego genu, ale jest w stanie przywrócić białko, które pozwoli mięśniom się regenerować, bo teraz, w tej chorobie, nie ma takiej możliwości. U zdrowego człowieka po wysiłku powstają zakwasy, czyli też jakiś stan zapalny, ale te mięśnie się regenerują. Przy tej chorobie mięśnie wtedy zanikają, czyli są zastępowane przez tkankę tłuszczową, tkankę, która nie jest funkcjonalna.

Na razie terapia w USA jest jedyną drogą.

– W tej chwili nie ma alternatywy w Europie – przyznaje pani Alicja. – A u nas decydujący jest czas. Bo im szybciej wdrożymy tę terapię, tym szybciej powstrzymamy zanik mięśni i tym lepsze będą rokowania dla Adasia. Najnowsze badania pokazują, że najlepiej ją podać między czwartym a piątym rokiem życia. Wtedy ośmiolatek będzie już w stanie stabilnym, jego stan nie będzie się pogarszał. A teraz wiemy, że przy obecnym stanie, bez terapii genowej, niektórzy chłopcy już w wieku ośmiu lat przestają chodzić. Ważne jest podanie terapii przed tym momentem. Nie możemy więc czekać bezczynnie na inną alternatywę czy na jakieś rozwiązanie systemowe, chcemy dogonić medycynę.

Do tej pory zebrano prawie 4 miliony złotych, z potrzebnych aż 14 milionów. Ze wsparciem więc po raz kolejny ruszają policzanie. Już wcześniej, przy różnych okazjach, wspierali tę zbiórkę. Ale teraz wielka impreza organizowana jest specjalnie dla Adasia. Organizuje ją grupa społeczników skupionych w nieformalnej grupie Koncerty Charytatywne w Policach oraz wokół „Kokardeczki” (sklepu internetowego, który ma sporą społeczność chętną do pomocy).

– Spotykamy się 21 lutego o godz. 16 w Miejskim Ośrodku Kultury przy ul. Siedleckiej w Policach – zaprasza Piotr Kołacki, jeden z organizatorów i prowadzących wydarzenie. – Pierwszą część uświetnią nasi lokalni wykonawcy. Będą licytacje, stoiska z pysznościami i inne, będzie loteria. A o godz. 19 rozpocznie się fantastyczny koncert z „Kokardeczką” – będzie wielu fajnych wykonawców i już wiemy, że dużo osób z Polski się wybiera. A po koncercie będzie bankiet w Hotelu Dobosz. Oczywiście gramy dla Adasia Orlika, który potrzebuje 14 milionów. Przybywajcie, pomagamy, wszyscy razem. Wstęp na tę część od godz. 16 do 19 jest bezpłatny. Na koncert o godz. 19 trzeba kupić bilet-cegiełkę za 30 złotych, a na przyjęcie w Hotelu Dobosz, o godz. 22, również obowiązuje cegiełka za 30 złotych.

– Myślę, ze będzie naprawdę przepięknie i wesoło – zachęca do przybycia Andrzej Rogowski, drugi z organizatorów i prowadzących imprezę. – To jest nasz 15. koncert charytatywny, czyli od 15 lat działamy. Przez te lata nasza działalność się rozwinęła. Choć tworzymy grupę nieformalną (grupa Koncerty Charytatywne w Policach – red.) to mamy już ogrom przyjaciół, którzy chcą z nami pomagać. Sami się zgłaszają, proponują, że postawią stoisko, wesprą w inny sposób. Wspierają nas przedsiębiorcy, osoby prywatne. Sołectwom wystarczy hasło, że potrzebna pomoc, i ją dostajemy.

Organizatorzy zwracają uwagę na bardzo atrakcyjne licytacje. Nie powinni ich przegapić wielbiciele motoryzacji czy sportu. Ale i dla pozostałych coś się znajdzie. Jak zwykle też specjalną ofertę przygotował znany policki fryzjer, rekordzista w strzyżeniu na czas, Daniel Traut – tego dnia charytatywnie będzie strzygł (w godz. 10-14) w swoim salonie przy ul. Wróblewskiego, i do tego samego zachęcił kolegę ze Szczecina Igora Kawę, który podobną akcję tego dnia zorganizuje w swoim salonie przy ul. Jagiellońskiej 95 w godz. 10-18 – to usługa tylko dla panów, wszystko, co zapłacą tego dnia za strzyżenie, trafi na konto Adasia Orlika.

Bilety dostępne są u organizatorów – kontakt z nimi przez grupę na Facebooku – Koncerty Charytatywne w Policach. Organizatorzy zapowiadają, że będzie można je kupić także w dniu wydarzenia w Miejskim Ośrodku Kultury w Policach.

Jeśli ktoś nie może wziąć udziału w tej akcji charytatywnej, a chce wesprzeć chłopca potrzebującego tak kosztownej terapii, może to zrobić zasilając zbiórkę na portalu: siepomaga.pl/adam-orlik lub wziąć udział w licytacjach charytatywnych na ten cel, prowadzonych na Facebooku. ©℗

Agnieszka SPIRYDOWICZ

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA