Jest już wyznaczony termin posiedzenia zażaleniowego na areszt posła Stanisława Gawłowskiego. Sąd 7 maja 2018 r. rozpatrzy trzy wnioski obrońców polityka PO i czwarty sporządzony własnoręcznie przez podejrzanego.
Sprawą aresztu Stanisława Gawłowskiego zajmie się Sąd Okręgowy w Szczecinie, bo decyzję sądu niższej instancji o zastosowaniu tego środka zapobiegawczego oprotestowało trzech obrońców polityka. Wniosek o uchylenie decyzji Sądu Rejonowego Szczecin Prawobrzeże i Zachód złożył również poseł Gawłowski, który od 15 kwietnia przebywa w tymczasowym areszcie.
O terminie posiedzenia zażaleniowego poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala. Sprawę jednoosobowo rozpoznawać będzie sędzia Sądu Okręgowego w Szczecinie Ryszard Małachowski, który został wyznaczony w losowaniu.
– To jest przewodniczący wydziału karnego odwoławczego – powiedział dziennikarzom prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie Maciej Strączyński o Małachowskim. – To jeden z najbardziej doświadczonych naszych sędziów, który ma w ogóle najdłuższy staż w zawodzie sędziego w całym Sądzie Okręgowym w Szczecinie.
* * *
Gawłowski został zatrzymany przez CBA 13 kwietnia 2018 r., następnie usłyszał w prokuraturze pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dzień wcześniej zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Platformy wyraził Sejm. Dwa dni po zatrzymaniu Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie zdecydował o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu wobec Gawłowskiego. O areszt dla posła wnioskowała Prokuratura Krajowa, która uznała, że zachodzi obawa matactwa ze strony Gawłowskiego.
Zarzuty prokuratury dotyczą okresu, kiedy Gawłowski pełnił urząd wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL. Miał wówczas przyjąć, jako łapówkę co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o wartości prawie 25 tysięcy złotych. Zarzuty dotyczą też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych, a także ujawnienia informacji niejawnej oraz plagiatu pracy doktorskiej.
Gawłowski wielokrotnie podkreślał, że jest niewinny, a śledztwo prokuratury uważa za motywowane politycznie. Wskazywał też, że zarzuty prokuratury zostały sformułowane na podstawie "pomówień" ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością.
(lw, pap)
Fot. Ryszard Pakieser