Tunezyjczyk Mohamed Lahouaiej Bouhlel, który w Dzień Bastylii wjechał ciężarówką w tłum na promenadzie w Nicei zabijając 84 osoby, wcześniej dwukrotnie - 12 i 13 lipca - przejechał samochodem tę samą trasą - poinformowały źródła zbliżone do śledztwa.
Powołując się na te same źródła AFP podała, że krótko przed zamachem Bouhlel wysłał SMS-a, w którym wyrażał radość ze zdobycia pistoletu, a także wspominał o dostawie innej broni. Ponadto, między 11 a 14 lipca zrobił sobie zdjęcie za kierownicą ciężarówki, a następnie wysłał je SMS-em. Śledczy ustalają teraz, kim byli odbiorcy tych wiadomości.
Trwa określanie profilu sprawcy czwartkowego (14 lipca) zamachu, który był muzułmaninem. Niektórzy świadkowie podkreślają jego religijność, z kolei według zeznań jego ojca wynika, że "nie miał on żadnych związków z religią". Miał on mieć chwiejną osobowość, wywołującą kryzysy w rodzinie.
W sobotę do odpowiedzialności za zamach w Nicei przyznało się Państwo Islamskie i określiło sprawcę jako "żołnierza Państwa Islamskiego". Tego samego dnia francuski minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve powiedział, że sprawca zamachu najprawdopodobniej "zradykalizował się bardzo szybko".
W niedzielę trwały dalsze przesłuchania osób z otoczenia Bouhlela. Tego dnia zatrzymano kolejne dwie osoby - mężczyznę i kobietę. Dalsze pięć, w tym jego byłą żonę, zatrzymano wcześniej. (pap)
Fot. EPA/MARK R. CRISTINO