18 lat temu, nad ranem 26 grudnia 2004 roku, w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, fala tsunami uderzyła w wybrzeże północnej Sumatry w Indonezji. Sięgające 15 m fale zniszczyły nadmorskie wsie i miasteczka, a także kąpieliska odwiedzane o tej porze roku głównie przez amerykańskich i europejskich turystów. Tsunami było spowodowane podwodnym trzęsieniem na Oceanie Indyjskim, którego hipocentrum znajdowało się 250 km na południowy wschód od Banda Aceh.
Olbrzymie zniszczenia tsunami spowodowało na wybrzeżu Indonezji, Sri Lanki i Indii (stan Tamil Nadu, Andhra Pradesh oraz w archipelagach Andamanów i Nikobarów) oraz Tajlandii (m.in. na wyspie Phuket). Mniejsze zniszczenia odnotowano w Malezji, Mjanmie, na Malediwach, Seszelach oraz w Somalii. Według bilansu publikowanego przez AFP liczba zabitych i zaginionych wynosiła co najmniej 294 tysiące ludzi. Kilka milionów osób straciło dach nad głową.
Choć minęło tyle lat, pamięć o zabójczym tsunami wciąż budzi grozę.
oprac. (mh)