Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Zaatakował żołnierzy na lotnisku. Został zastrzelony (akt. 1)

Data publikacji: 18 marca 2017 r. 12:45
Ostatnia aktualizacja: 04 listopada 2020 r. 22:45
Zaatakował żołnierzy na lotnisku. Został zastrzelony
 

Paryski prokurator Francois Molins poinformował w sobotę wieczorem dziennikarzy o szczegółach próby zamachu terrorystycznego na paryskim lotnisku Orly, dokonanej przez 39-letniego muzułmanina. Napastnik był uzbrojony w wiatrówkę.

Muzułmański fanatyk, który zaatakował w sobotę członków patrolu wojskowego na paryskim lotnisku Orly, był uzbrojony w sportową strzelbę-wiatrówkę i miał ze sobą kanister z płynem łatwopalnym. W chwili ataku wzniósł okrzyk: "Jestem gotów umrzeć za Allaha" - poinformował dziennikarzy prokurator Paryża Francois Molins.

Według zeznań członków patrolu wojskowego, którzy byli świadkami ataku, napastnik przyłożył lufę wiatrówki do głowy kobiety-żołnierza, wołając do pozostałych członków patrolu: "Połóżcie broń na ziemi. Ręce na głowę! Jestem tu, aby umrzeć za Allaha! Tak czy owak będą zabici".

Napastnik, którego nazwisko podał Molins - Ziyed Ben Belgacem - został przez żołnierzy zastrzelony.

Podjęte dochodzenie prokuratury antyterrorystycznej będzie też dotyczyło wcześniejszych wydarzeń ze Stains, na północ od Paryża, gdzie najpewniej ten sam mężczyzna oddał strzały do policjanta i lekko go ranił podczas rutynowej kontroli drogowej.

Po incydencie lotnisko zostało ewakuowane, a ruch lotniczy wstrzymany. Niektóre loty przekierowano na lotnisko Roissy-Charles de Gaulle na północy stolicy.

Siły bezpieczeństwa przeczesywały lotnisko w poszukiwaniu bomb i upewniały się, czy przy ciele mężczyzny nie ma pasa z materiałami wybuchowymi. Nic nie znaleziono - poinformował rzecznik MSW.

Minister spraw wewnętrznych Bruno le Roux powiedział, że napastnik był znany policji i służbom wywiadowczym. Źródło policyjne opisało go jako zradykalizowanego muzułmanina.

Źródło policyjne podało również, że w sobotę zatrzymano ojca i brata zabitego mężczyzny. Według tego źródła jest to typowe postępowanie w takich przypadkach.

Jak poinformował operator portu lotniczego, wczesnym popołudniem zachodni terminal został ponownie otwarty dla ruchu. Jednak południowy terminal, gdzie doszło do incydentu, pozostaje częściowo zamknięty i najpewniej nie zmieni się to do sobotniego wieczoru.

Do podobnego incydentu doszło 3 lutego przed Luwrem w centrum Paryża. 29-letni Egipcjanin uzbrojony w dwie maczety ruszył w kierunku czteroosobowego patrolu, wykrzykując groźby i "Allahu akbar". Jeden z żołnierzy oddał do niego kilka strzałów.

Żołnierka, której mężczyzna wyrwał w sobotę broń, bierze udział w wojskowej operacji o nazwie "Sentinelle", której celem jest patrolowanie najważniejszych obiektów w całym kraju. Operację rozpoczęto po ataku na redakcję satyrycznego czasopisma "Charlie Hebdo" w styczniu 2015 roku w Paryżu, w którym zginęło 12 osób. Rozszerzono ją po skoordynowanych zamachach bombowych i strzelaninach w Paryżu z listopada 2015 roku, w których zginęło 130 osób.

Od tego czasu Francja jest w stanie najwyższej gotowości. W związku z zagrożeniem terrorystycznym kilkukrotnie w kraju przedłużano stan wyjątkowy, który ma obowiązywać co najmniej do 15 lipca br. (PAP)

 Fot. EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Do Jazon-a
2017-03-19 00:58:43
Hollande o swoim "poitycznym Bajzlu" za wiele nie chce sie wypowiadac... za to "przysrywal" Polsce - w kampani wyborczej Donalda !!
Brac sie za Nich... szybko i krotko,
2017-03-19 00:49:24
A po zakonczeniu dochodzenia, WYDALIC do Kraju ich pochodzenia... pozostala czesc Rodziny zamachowca !!
Jazon
2017-03-18 17:50:53
A co na to śmierdziel zwany Hollande?
hehehe
2017-03-18 16:41:23
Dzień jak co dzień w kalifacie francuskim - żaden news tylko powszechność! My mamy zasady oni mają kalifat!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA