Asystentka dyrekcji została lekko ranna w twarz i dłonie w wyniku eksplozji, do której doszło w czwartek (16 marca) podczas otwierania przesyłki w biurach zajmowanych przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy w centrum Paryża. Szefowa MFW Christine Lagarde potępiła ten "tchórzliwy akt przemocy" i zapowiedziała współpracę z francuskimi władzami w śledztwie, a także w celu zapewnienia bezpieczeństwa personelowi MFW we Francji. Prezydent Francji Francois Hollande określił wydarzenie jako zamach i zapowiedział, że władze zrobią wszystko, by schwytać osoby odpowiedzialne.
AFP przekazała, że według wstępnych ustaleń eksplozję spowodowała petarda, z kolei prefektura policji wskazuje, że chodzi najpewniej o ładunek wybuchowy domowej roboty. By zapobiec ewentualnemu zagrożeniu, z budynku ewakuowano część personelu. Policja wszczęła dochodzenie.
Dzień wcześniej w kancelarii przyjmującej pocztę niemieckiego ministerstwa finansów w Berlinie wykryto przesyłkę z mieszanką wybuchową i odbezpieczonym zapalnikiem. Według policji ewentualna eksplozja przy otwieraniu przesyłki mogłaby spowodować poważne zranienia. Zapalnik rozbrojono jeszcze na poczcie, a pozostałą zawartość przesyłki unieszkodliwiono na poligonie policyjnym. Nikt nie odniósł obrażeń, a tożsamość sprawcy i jego motywy pozostają na razie nieznane. Pracownicy kancelarii wszczęli alarm po skontrolowaniu przesyłki promieniami Roentgena.
Z uwagi na prowadzone dochodzenie policja odmówiła potwierdzenia doniesień, że adresatem przesyłki był minister finansów Wolfgang Schaeuble. Jej zdaniem sprawca prawdopodobnie sam skonstruował ładunek wybuchowy, wykorzystując przy tym materiały używane w pirotechnice.
Do wysłania tej przesyłki przyznało się na jednej ze stron internetowych ugrupowanie anarchistyczne Konspiracja Komórek Ognia. Jak podało, paczkę wysłano w ramach akcji "Nemezis" (po grecku "Sprawiedliwość"), która wymierzona jest w "system władzy". Na razie nie wiadomo, czy przesyłka do paryskiej siedziby MFW ma z tym ugrupowaniem cokolwiek wspólnego.
(pap)
Na zdjęciu: Siedzibę MFW zabezpieczała policja.
Fot. EPA/IAN LANGSDON