Do siedmiu wzrosła liczba ofiar śmiertelnych strzelaniny, która miala miejsce w sobotę w Odessie w zachodnim Teksasie - podała miejscowa policja. Wcześniej informowano o pięciu zabitych, wśród których był napastnik. Rannych zostało co najmniej 21 osób.
Według dotychczasowych ustaleń policji, incydent rozpoczął się od zatrzymania przez policjanta z patrolu drogowego kierowcy samochodu, który jechał autostradą międzystanową I-20 w rejonie Midland do pobliskiej Odessy.
Kierowca otworzył ogień do funkcjonariusza. Następnie pojechał do Odessy i zaczął krążyć ulicami, strzelając do przypadkowych osób. Najprawdopodobniej przed miejscowym sklepem Home Depot mężczyzna porzucił swój samochód i uprowadził ciężarówkę pocztową. Ścigany przez policję staranował zaparkowany przed multipleksem samochód i podczas wymiany ognia z policją został zastrzelony.
Według policji w Odessie sprawca to biały mężczyzna w wieku ok. 30 lat. Szef miejscowej policji Michael Gerke informował, że napastnik był znany policji oraz że sytuacja została opanowana. Nie potwierdziły się przypuszczenia, że było dwóch sprawców.
Miasta Odessa i Midland, które dzieli 32 km, położone są w odległości ok. 483 km na zachód od Dallas.
Był to już kolejny tego rodzaju incydent w Teksasie. 3 sierpnia 22 osoby poniosły śmierć w rezultacie strzelaniny w markecie sieci Walmart w mieście El Paso.
(pap)
Fot. Billy Hathorn (Wikipedia)