Pojazdy z nadsyłaną z Rosji pomocą humanitarną dla separatystów w Donbasie wykorzystywane są w drodze powrotnej do wywożenia zwłok rosyjskich żołnierzy zabitych na Ukrainie – oświadczył Zarząd Główny Wywiadu Ministerstwa Obrony w Kijowie.
Zdaniem strony ukraińskiej dowództwo rosyjskiej armii chce w ten sposób ukryć udział swoich wojsk w konflikcie w tym regionie.
– 22 grudnia bieżącego roku pojazdy z 59. tzw. konwoju humanitarnego zostały wykorzystane do wywiezienia z kostnic miejskich w Gorłówce i Makiejewce do Rosji ok. 40 zwłok wojskowych Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej – ogłosił wywiad na Facebooku. Przed 22 grudnia ukraińska armia informowała, że siły separatystów nasiliły ataki na jej pozycje na tzw. łuku switłodarskim w pobliżu strategicznie ważnego miasta Debalcewe w obwodzie donieckim.
18 grudnia dowództwo wojskowe Ukrainy podawało, że w pobliżu Debalcewego zginęło pięciu ukraińskich żołnierzy, a rannych zostało 16. Był to dla ukraińskiej armii najbardziej krwawy dzień od lipca. Według Kijowa straty po stronie separatystów to 20 zabitych i 30 rannych.
Wywiad przekazał także w środę (28 grudnia), że Rosjanie wywożą z Donbasu konstrukcje metalowe.
– W kopalni Marija-Hłyboka (w mieście Perwomajsk) okupanci demontują konstrukcje metalowe. Są one wywożone na terytorium Federacji Rosyjskiej jako złom – poinformowano.
Rosyjskie konwoje z pomocą humanitarną dla Donbasu wjeżdżają na Ukrainę przez przejścia graniczne będące pod kontrolą wspieranych przez Moskwę separatystów. Odbywa się to bez uzgodnienia z Międzynarodowym Czerwonym Krzyżem. Rosja wysyła na Ukrainę takie konwoje od 2014 roku, od kiedy trwa konflikt między separatystami a ukraińskimi siłami rządowymi. Władze w Kijowie twierdzą, że konwojami tymi dostarczana jest nie tylko pomoc humanitarna, lecz także broń i paliwo dla separatystów. O tym, że w drodze powrotnej do Rosji ciężarówki wywożą z Donbasu wyposażenie fabryk i ciała zabitych bojowników, media na Ukrainie donosiły już wcześniej. Strona rosyjska temu zaprzeczała.
(pap)
Na zdjęciu: Prezydent Rosji Władimir Putin
Fot. EPA/ALEXEI DRUZHININ