Piątek, 19 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Harują u nas na rodziny

Data publikacji: 05 grudnia 2016 r. 08:10
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:22
Harują u nas na rodziny
 

Pracowników z Ukrainy spotykamy już w Polsce na każdym kroku. Pracują w naszych sklepach, hotelach, fabrykach… Jak się u nas czują? Jak znoszą rozłąkę? – U was jest dobrze i bezpiecznie. No i godnie płacą – mówią pracownice z Ukrainy, które zostały zatrudnione w jednym z największych w regionie zakładzie przetwórstwa rybnego. Większość jest w Polsce kolejny raz. Na Ukrainie czekają ich rodziny, dzieci, które zobaczą po kilkumiesięcznej rozłące.

Marzena Domaradzka

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim” i dostępnym za  darmo cyfrowym wydaniu z 5 grudnia 2016 r. http://www.24kurier.pl/cyfrowy

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Głos w dyskusji
2016-12-06 14:55:54
Warto się zastanowić czy mamy prawodawstwo odpowiednio przygotowane na falę emigracji zarobkowej. Szkoda by było obudzić się za kilka lat z ręką w nocniku jak Niemcy z Turkami. Początkowo emigracja jest zawsze bardzo wydajna w pracy i skłonna do podejmowania każdej pracy. Z czasem to się zmieni. Emigranci podejmą próbę osiedlania się i rywalizowania z Polakami o lepsze etaty. Sięgną też po polską pomoc socjalną. Nie będą opuszczać terytorium Polski w przypadku utraty pracy. To normalna kolej rzeczy, dlatego zawczasu trzeba się zastanowić kogo chcemy. Jeśli pracowników do prostych prac, to max. rok pracy w Polsce i potem przerwa minimum rok. Bez względu na miałkot przedsiębiorców, że już kogoś do czegoś tam wyszkolili i on teraz musi wyjeżdżać (niech szkolą Polaków!). Prosta praca to prosta praca. Koniec kropka. Jeśli oczekujemy pracowników w deficytowych bardziej skomplikowanych zawodach to trzeba jasno określić zasady imigracyjne, wymagania i listę poszukiwanych specjalności. Jeśli myślimy o zawodach korporacyjnych, to trzeba też zrewidować prawo tych korporacji, np. jeśli myślimy o lekarzach czy pielęgniarkach, to warto wiedzieć, że nostryfikacja dyplomu jest drogą przez cierniowy gaj, bo korporacjom nie zależy na konkurencji (choć oni powiedzą, że to dla naszego dobra, dla zachowania wysokiego poziomu, itp.) i zrobią wszystko, żeby taką nostryfikację utrudnić. Poza tym prawo pobytu musi obejmować tylko teren Polski, bo w przeciwnym wypadku świeżo osiedleni specjaliści szybko prysną na Zachód jak syryjskie rodziny korzystające z azylu w Polsce. Na razie widzę, że wszystko jest puszczone na żywioł, Ukraińcy nas zalewają, a nasze przebudzenie może być bolesne.
Feliks
2016-12-06 13:58:51
Kawusie i plotki to najczęściej robią polscy urzędnicy, polscy politycy lokalni i rządowy oraz polski personel medyczny. operator wóżka widłowego pracuje bez plotek i kawy, podobnie operator suwnicy, jak i spawacz. Najwięcej do powiedzenia mają osoby niepracujące nigdy ani na produkcji ani w usługach np. handel hurtowy lub budownictwo
wert
2016-12-06 11:40:55
Ukraińcy są dużo wydajniejsi od Polaków, do tego uczciwie pracują całe 8 godzin, a nie jak nasi tu ploteczki, tu kawusia i byle tylko wymigać się od roboty
Amelia
2016-12-06 10:37:51
Ukraińcy to pasożyty, w pracy patrzą żeby podrzucić swoje obowiązki Polakom, potrafią się odgrażać że ciebie pobiją i zorganizować się w grupe ukraińską. Europa Zachodnia nie bierze ich do siebie w przeciwieństwie do pracowitych Polaków. Ukrainiec wysyła swoją siostrę lub kochankę do robót w Polsce, sam niewiele robiąc, w Polsce żerowanie na kimś to jest wyzysk i nieuczciwe wzbogacenie, a na Ukrainie normalność. Epidemia gruźlicy jest na Ukrainie, a Sanepid nie żąda od Ukrainek szczepień przymusowych, za to od Polaków tak.
Do Jaruna...
2016-12-06 01:49:00
Krotka odp. do PO-znizszego Jaruna...! Bo w tym Londynie i okolicy... to mieszkaja mniejsze i Wieksze "Oligarki" jak i "cicho ciemni" wspolpracownicy z FSB itp. Instytucji...!!
Efekty rozlaki...
2016-12-06 01:41:11
One haruja a ich chlopaki i chlopy byc moze "baluja".... i odwrotnie ? Jedno co jest pewne to to: ze kobiety nie mozna zostawic samej dluzej jak 2 tygodnie... i rowniez odwrotnie ? Podobnie jest i z Naszymi... harujacymi za granica ??
jonatan do JARUNA i Redakcji
2016-12-05 20:59:50
Bardzo proszę redakcję Kuriera aby tak ksenofobiczne posty jak JARUNA, usuwać. To wstyd, że są wśród nas tacy szczecinianie. Ci ludzie ciężko pracują, bo chcą pomóc swoim rodzinom. Trzeba pamiętać o tym, że na wschodzie Ukrainy trwa wojna. I gdzie tutaj polska gościnność panie Jarun? Wstyd mi za pana.
Jarun
2016-12-05 15:50:18
anonim i co z tego, że Rosjanie to lenie? Nie pracują u "polskiego pana". Pieniądz podobno nie śmierdzi. A jak tak dobrze jest na Ukrainie, to dlaczego Ukraińcy wyjeżdżają z własnego kraju i to dokąd...do Polski. Bo na Ukrainie, korupcja, złodziejstwo..co tam, najważniejsze że rząd ukraiński jest antyrosyjski - to może kraść i gnębić własny naród do woli "skolko ugodno".
niewolnicy
2016-12-05 15:26:25
Co za bzdury wypisujecie.Wstyd!!!!Przyjechali I pracuja ciezko za male I smieszne pieniadze.Pracuja bo nie maja u siebie pracy.Mieszkaja po kilka osob w pokoju,jedna pralka na 20 osob,jedna kuchanka ale zaciskaja zeby zeby cokolwiek zarobic I wrocic do siebie.A propo plac w strefie parku goleniowskiego to niewolnictwo!!!!!Dotyczy to tez naszych rodakow!!!!Zastanowcie sie nim bzury napiszecie ze Ukrainiec to Rosjanin!
@Jarun
2016-12-05 12:31:45
Rosjanie to lenie dlatego nie chcą pracować, nawet u siebie. Ci w Londynie też się tego nie dorobili z pracy własnych rąk tylko z "prywatyzacji".
Z boku
2016-12-05 12:28:16
Ta sama historia powtarza się w różnych krajach. Ludzie zamiast zrobić porządek we własnym kraju, wyjeżdżają za namiastką dobrobytu do sąsiadów. Zamiast pogonić oligarchów z izraelskimi paszportami w kieszeniach i odebrać im majątek, który jest własnością narodu, tak żeby budował on zamożność narodu a nie jednego czy drugiego miliardera, który "dorobił" się tego w jednym pokoleniu wybierają tułaczkę.
Jan
2016-12-05 11:44:31
Mogę potwierdzić sumienność pracowników z Ukrainy. W tym roku przyjąłem Ukrainki do zbioru wiśni. Niebo a ziemia w proównaniu z dotychczas zatrudnianymi Polakami. Przy okazji okazało się, że mam plony wyższe o 1/3. Nie chcę jednak niczego insynuować - może bardziej urodzajny rok był. W odróżnieniu od sytuacji opisywanej w artykule - dla pań [pracujących u mnie, praca w Polsce nie oznaczała rozłąki z rodziną. Każda mogła przyjechać z dzieckiem / dziećmi, mężem. Zawsze da się dogadać.
Jarun
2016-12-05 08:59:56
Jak to Ukraina taka dobra, wspaniała i ten Poroszenko prawie brat, przylatuje wyżebrać kolejną pożyczkę, a Ukraińcy uciekają z demokratycznej Ukrainy do Polski, do "Lachów"? A Rosja, taka zła, a ten ich prezydent Putin to dopiero gagatek... ale z Rosji nikt nie chce w Polsce pracować i 200tys. Rosjan mieszka w Londynie i nie pracuje na zlewozmywakach. Ekskluzywne sklepy są dla Rosjan, nie dla Polaków. Jak to więc jest ?
Najlepsi pracownicy
2016-12-05 08:22:53
Dużo bardziej pracowitsi od Polaków, do tego dokładni no i oczywiście tańsi

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA