Brytyjska premier Theresa May w wystąpieniu otwierającym doroczną konferencję Partii Konserwatywnej zapowiedziała, że jej rząd uruchomi do końca marca 2017 roku procedurę wystąpienia z UE. Powtórzyła, że wynik referendum ws. Brexitu jest nieodwracalny.
Dodała, że decyzja o rozpoczęciu negocjacji w tej sprawie nie musi być przegłosowana przez parlament.
- Decyzja zapadła - podkreśliła May, tłumacząc, że politycy, którzy uznają, że możliwe jest zignorowanie wyniku referendum, są w błędzie. - Brexit znaczy Brexit. I doprowadzimy do tego, że będzie naszym sukcesem. (...) Osoby, które domagają się głosu w parlamencie, nie stoją w obronie demokracji, ale starają się zmienić decyzję (wyborców), obrażając inteligencję Brytyjczyków.
Jak zaznaczyła May, Wielka Brytania nie zamierza wykorzystać dotychczas istniejących modeli relacji państw zewnętrznych z Unią Europejską, ale wypracować swój własny.
- Nie będziemy podążali drogą Norwegii ani Szwajcarii - Wielka Brytania stworzy własne porozumienie, jako suwerenny kraj - powiedziała. W komentarzu pod adresem szkockiego rządu premier dodała, że "nie będzie żadnych wyjątków od Brexitu".
- Nie pozwolimy nacjonalistom zagrozić trwałości naszej unii, Wielkiej Brytanii. Zagłosowaliśmy za wyjściem z Unii Europejskiej jako jedna, zjednoczona Wielka Brytania, tak będziemy negocjowali i tak opuścimy wspólnotę - podkreśliła.
Przedstawiciele szkockich władz, w tym pierwsza minister (premier) Nicola Sturgeon, wielokrotnie podkreślali, że nie dopuszczą do wyjścia ze Wspólnoty, jeśli będzie to zagrażać interesom Szkocji.
- Premier przekroczyła swoje kompetencje mówiąc, że głos i interesy Szkocji nie mają znaczenia. Niezrozumiały ruch ze strony kogoś, kto mówi o zachowaniu jedności unii - oznajmiła Sturgeon, odnosząc się do słów May.
May podkreśliła też, że po wyjściu z UE Wielka Brytania "będzie w pełni niepodległym, suwerennym krajem; państwem, które nie będzie dłużej częścią politycznej unii, w której międzynarodowe instytucje mogą zmieniać decyzje parlamentów narodowych i sądów".
(pap)
Na zdjęciu: Theresa May
Fot. EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA