Uzbrojony w nóż mężczyzna zaatakował w sobotę (21 października) w Monachium sześć osób, z których cztery zranił. Po pościgu antyterroryści z oddziału SEK zatrzymali domniemanego sprawcę, który próbował uciekać. Wśród mieszkańców Monachium odżyły wspomnienia o zamachu z 2016 r.
Nożownik zaatakował swoje ofiary w sześciu różnych punktach miasta, między innymi w okolicach Rosenheimerplatz. Cztery osoby odniosły rany kłute, jednak życie żadnej z nich nie jest zagrożone - podała policja. Natomiast szef bawarskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Joachim Herrmann powiedział, że jedna z rannych osób jest w stanie ciężkim.
Rzecznik policji w Monachium poinformował, że zatrzymana osoba odpowiada opisowi sprawcy. Apelował do mieszkańców, by pozostali w domach i unikali okolic Rosenheimerplatz i parku Ostpark. Jak się okazało, 33-letni napastnik ma najprawdopodobniej problemy psychiczne.
* * *
Jak pisze agencja dpa, incydent wywołał u wielu mieszkańców skojarzenia z tragicznym wydarzeniem z lipca 2016 roku. Pochodzący z Iranu 18-letni Niemiec David S. zastrzelił wówczas w centrum handlowym w Monachium dziewięć osób, a następnie popełnił samobójstwo.
(pap)
Fot. EPA/THOMAS POEPPEL