Środa, 17 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Nie żyje legendarna obrończyni praw człowieka Ludmiła Aleksiejewa

Data publikacji: 08 grudnia 2018 r. 19:48
Ostatnia aktualizacja: 27 marca 2019 r. 16:29
Nie żyje legendarna obrończyni praw człowieka Ludmiła Aleksiejewa
 

W wieku 91 lat zmarła w sobotę w Moskwie legendarna obrończyni praw człowieka, w czasach ZSRR współzałożycielka Moskiewskiej Grupy Helsińskiej, Ludmiła Aleksiejewa - poinformowała agencja TASS, powołując się na Radę ds. Praw Człowieka przy prezydencie Rosji.

"Dzisiaj w Moskwie (...) zmarła najstarsza rosyjska obrończyni praw człowieka Ludmiła Aleksiejewa, członek Rady ds. Praw Człowieka, szefowa Moskiewskiej Grupy Helsińskiej" - napisano w komunikacie Rady.

-Powiedzieć, że będzie nam jej brakować, to nie powiedzieć nic. To wielka strata dla całego ruchu obrony praw człowieka Rosji - powiedział szef Rady ds. Praw Człowieka przy prezydencie Federacji Rosyjskiej Michaił Fiedotow.

Aleksiejewa, urodzona w Eupatorii na Krymie, była nazywana symbolem rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego. Kierowana przez nią Moskiewska Grupa Helsińska (MGH), do której dołączyła w 1976 roku, to najstarsza rosyjska organizacja broniąca praw człowieka.

Aleksiejewa ukończyła wydział historii Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego; w latach 50. pracowała jako nauczycielka historii, później jako redaktorka w wydawnictwie naukowym. W 1966 roku uczestniczyła w wystąpieniach w obronie pisarzy dysydentów Andrieja Siniawskiego i Julija Daniela. Rok później zaangażowała się w protesty w obronie dziennikarza Aleksandra Ginzburga i poety Jurija Gałanskowa, również skazanych na kary łagru.

Za udział w ruchu dysydenckim została wykluczona z partii komunistycznej, była wielokrotnie zatrzymywana i wzywana na przesłuchania. W latach 1968-72 była maszynistką pierwszego w ZSRR opozycyjnego biuletynu informacyjnego "Kronika Wydarzeń Bieżących". W 1976 roku znalazła się wśród założycieli MGH, powstałej z inicjatywy dysydentów skupionych wokół Andrieja Sacharowa.

W 1977 roku pod groźbą aresztowania Aleksiejewa została zmuszona do emigracji i wyjechała do USA, gdzie dokumentowała działalność środowisk dysydenckich. Współpracowała też z rozgłośniami Radio Swoboda i Głos Ameryki. W 1993 roku wróciła do Rosji, a trzy lata później stanęła na czele Moskiewskiej Grupy Helsińskiej. Od 2002 roku zasiadała w Komisji ds. praw człowieka przy prezydencie Rosji, potem przekształconej w Radę ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka.

W latach 2009-2010 Aleksiejewa była współorganizatorką wieców odbywających się w Moskwie w obronie 31. artykułu konstytucji Rosji, dotyczącego wolności zgromadzeń. Na jednym z tych wieców została w 2009 roku zatrzymana przez siły specjalne policji OMON.

Współczesną Rosję Aleksiejewa uważała za "kraj bynajmniej nie demokratyczny", ale też - jak powiedziała dziennikowi "Kommiersant" - kraj inny niż ZSRR, w którym wolności jest mimo wszystko więcej, a obrońcom praw człowieka pracować jest o wiele łatwiej. Wyraziła też opinię, że gdyby w Rosji było silne społeczeństwo obywatelskie, jej prezydent "zachowywałby się inaczej i nie byłby gorszy od rządzących w krajach europejskich".

Podczas swych 80. urodzin, Aleksiejewa oceniała, że w ciągu dekady Rosja będzie krajem demokratycznym i państwem rządów prawa. 10 lat później odwołała się do słów XIX-wiecznego rewolucjonisty Aleksandra Hercena, który twierdził, iż Rosja potrzebuje dwóch nowych pokoleń, by stać się taka jak inne kraje europejskie.

(pap)

Fot. Vitaliy Ragulin (commons.wikimedia.org)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Jakich Praw...?
2018-12-08 22:21:37
A zwykle Czelawieki maja tam... jakies Prawa ??
Hmm
2018-12-08 21:39:44
Nie 2-ch nowych pokolewn... tylko minimum 22-ch !! Gdyz od 101 lat zmieniaja i zmnienic jakos Nie moga - i dalej Nie potrafia... gdzie +/- 90 % jest dalej ZA !!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA