- Samolot wyleciał z Ercan o godzinie 6 czasu cypryjskiego (godz. 5 w Polsce - PAP). Na jego pokładzie znajdowało się w sumie 110 pasażerów – powiedział PAP Serhat Ozcelik, dyrektor lotniska Ercan w Tureckiej Republice Cypru Północnego (TRCP).
Dodał, że we wtorek z Ercan wylecą jeszcze co najmniej dwa samoloty ewakuujące turystów z pięciogwiazdkowego hotelu Salamis Bay Conti, w którym przebywali Polacy. Jeden poleci do Stuttgartu, a drugi do Hanoweru. Organizowany jest też samolot do Szwecji.
Zgodnie z prawem międzynarodowym wszystkie samoloty startujące z lotniska Ercan, które znajduje się w uznawanej tylko przez Ankarę TRCP, muszą mieć międzylądowanie w Turcji. Z tego powodu samolot z Polakami międzylądował w Antalyi. Przylot do Drezna ma nastąpić przed południem.
- Tam będzie czekał już na nich autobus, który zabierze ich do kraju – mówi PAP Marcin Małysz, jeden z członków zarządu biura podróży Exim Tours, w którym wakacje wykupiła spora część objętych kwarantanną Polaków. Agencja ta poniosła koszty przewozu polskich turystów do kraju.
- Nie jesteśmy powiedzieć, ile zajmie ten przejazd. Wszystko zależy od sytuacji na granicy. Najpierw autobus pojedzie do Katowic, a potem do Warszawy. Dojazdy do własnych domów każdy już będzie musiał zorganizować we własnym zakresie. Wszyscy według polskich przepisów ponownie będą musieli odbyć 14-dniową kwarantannę - powiedział Małysz.
Przed wylotem, jeszcze w poniedziałek, polscy turyści zostali zbadani przez tureckocypryjskie służby medyczne. - Zrobili z nami wywiad kliniczny i zmierzyli temperaturę – powiedziała PAP turystka, która chciała pozostać anonimowa. - Trochę boimy się tej podróży. Wolelibyśmy polecieć bezpośrednio do Polski. Niestety, nie udało się - dodała.
Również we wtorek, o godz. 12.30 czasu cypryjskiego, z lotniska w Larnace w Republice Cypryjskiej wyleci trzeci samolot Polskich Linii Lotniczych LOT w ramach akcji #LOTdodomu.
- Prawdopodobnie będzie to już ostatni lot ewakuujący Polaków z Cypru. Z tego, co wiem, w tej chwili są w tym samolocie jeszcze wolne miejsca – powiedziało PAP miejscowe źródło.
Na pytanie, dlaczego polscy turyści z hotelu na Cyprze Północnym nie mogli z niego skorzystać, odpowiedziało, że nie było to możliwe z powodu podziału politycznego wyspy.
W sumie w hotelu Salamis Bay Conti kwarantannę odbyło 724 turystów oraz 75 osób z personelu. Oprócz Polaków znajdowali się w nim Niemcy, Szwedzi, Anglicy, Francuzi i Irańczycy. To właśnie tam zarejestrowano pierwszy przypadek koronawirusa w TRCP - pierwszą zakażoną osobą okazała się 65-letnia Niemka. Oprócz niej w hotelu zachorowało 30 innych turystów z Niemiec.
Na Cyprze Północnym do tej pory stwierdzono ogółem 40 przypadków zakażenia koronawirusem. Według lokalnego dziennika "Yeniduzen" 29 cudzoziemców (wszyscy z hotelu Salamis Bay Conti), łącznie z "pacjentką zero", wyzdrowiało i we wtorek opuściło wyspę.
(PAP)